PolskaUFO zostawiło znaki na polu?

UFO zostawiło znaki na polu?

To musiał zrobić pojazd wirowy z otworkami w
środku - mówią mieszkańcy Mąkowarska, w pobliżu którego pojawiły
się na polu tajemnicze piktogramy. Niektórzy jednak sugerują, że zrobili to przybysze z kosmosu - przytacza "Gazeta
Pomorska".

14.07.2006 | aktual.: 14.07.2006 02:02

O siódmej rano przybiegł do mnie listonosz mówiąc, że mam UFO na polu- śmieje się Wojciech Orliński. W UFO nie wierzę, ale wątpię też, żeby zrobił to człowiek. Innego zdania jest Benedykt Najdowski z Mąkowarska. W nocy słyszałem potworny hałas, taki warkot maszyny. Jestem pewien, że przyleciała "z góry" i z dużą mocą wykręciła te kręgi - powiedział.

Od samego rana na pole pana Wojciecha zjeżdżali mieszkańcy z wszystkich okolicznych wsi. Taką atrakcję mieliśmy ostatnio rok temu. Wtedy w Mąkowarsku też pojawiły się rysunki w zbożu- mówią. Niewielu z nich wierzy jednak, że tajemnicze wzory to dzieło stworzone przez przybyszów z obcej planety. Sąsiedzi żartują nawet, że startując w wyborach na radnego powiatu zapewniłem sobie tym lepszą reklamę niż rozwieszaniem plakatów na słupach - mówi właściciel pola.

Do mąkowarskich piktogramów sceptycznie nastawieni są też badacze z internetowej telewizji "UFO TV". Moim zdaniem to "fałszywka". Wyraźnie widać duże obruszenia ziemi, uszkodzone są też łodygi. Dalsze badania potwierdzą jednak, z czym mamy do czynienia - mówi Janusz Zagórski, koordynator akcji, stacjonujący na co dzień w Wylatowie.

Miłek Olejnik z niezależnej grupy badawczej IGR z Torunia uważa, że wzory w kształcie podkowy mogli zrobić tylko ludzie. Zakradli się w nocy na pole i wyrzeźbili je zwykłą deską. To mogła być na przykład grupa studentów, którzy mają teraz dużo wolnego czasu. Nie wykluczam też prowokacji ze strony "brukowców". Pamiętam, że na Zachodzie pewna stacja telewizyjna wykonywała w zbożu portrety dziennikarzy, więc nawet tak skomplikowane wzory, jakie pojawiły się pod Mąkowarskiem, mógł zrobić człowiek - powiedział.

Lucim, w którym mieszka Wojciech Orliński, może stać się tak samo popularny jak Wylatowo. Rolnik nie jest jednak z tego zadowolony. Przez same piktogramy straty są niewielkie, zmarnowała się może tona zboża, za którą dostałbym około 380 złotych. Więcej szkód mogą jednak wyrządzić turyści, którzy pewnie przyjadą tu w weekend. Mam nadzieję, że badacze nie będą się buntowali, kiedy postanowię młócić zboże - stwierdził.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)