UE zmieniła przepisy. Marnują się tony żywności, a potrzebujących przybywa
Ponad 200 ton żywności zalega w magazynach Caritas w Opolu. Z kolei we wrocławskim Banku Żywności leży aż 8,5 tys. pakunków, każdy waży prawie osiem kilogramów. Zmienione procedury w wydawaniu paczek są tak rygorystyczne, że niewiele osób może skorzystać z pomocy.
Dwa kilogramy cukru, dwa litry mleka, olej, dwie konserwy i półtora kilograma makaronu - by dostać taka paczkę żywnościową trzeba mieć odpowiedni próg dochodowy. Unia Europejska zmieniła bowiem zasady przyznawania paczek żywnościowych dla potrzebujących.
Sytuacja jest dramatyczna. Przykładowo w Kielcach ci, którzy nie znajdą pracy, od 1 stycznia muszą się zadowolić tylko zupą, bo drugie danie już im się nie należy. Miejski ośrodek pomocy twierdzi, że w ten sposób chce zmotywować bezrobotnych do działania.
Ministerstwo pracy tłumaczy, że nowe przepisy mają sprawić, iż ośrodki pomocy społecznej będą miały uproszczoną pracę, a pomoc trafi do naprawdę potrzebujących.