"UE zareaguje ostrzej, jeśli Rosja nie wycofa się z Gruzji"
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że jeśli Rosjanie - zgodnie z ustaleniami rozejmu - nie wycofają swoich wojsk z Gruzji, to Unia Europejska sięgnie po bardziej radykalne środki wobec Moskwy.
W wywiadzie dla TVP INFO Lech Kaczyński, podkreślił, że będą to działania bardzo dotkliwe dla Rosji. Wspólnota mogłaby na przykład zakwestionować ostatecznie partnerstwo strategiczne z Rosją, zaostrzyć politykę wizową, umocnić swoją wschodnią granicę czy dokonać przeglądu swoich relacji z Rosją.
Podczas dzisiejszego szczytu przywódcy Wspólnoty ustalili, że Unia Europejska odkłada wszelkie negocjacje o strategicznym partnerstwie z Rosją do czasu wypełnienia przez nią postanowień planu pokojowego.
Lech Kaczyński dodał, że wielkim sukcesem poświęconego Gruzji szczytu Unii Europejskiej w Brukseli jest podkreślenie spraw energetycznych.
Prezydent podkreślił też znaczenie zapisania w konkluzjach szczytu wzmocnienia współpracy z Ukrainą.
Dopytywany o możliwość eskalacji konfliktu wokół Ukrainy prezydent opowiedział: Tak, tylko że myślę, że to już by się skończyło dla Rosji dużo gorzej niż w sprawie Gruzji.
Prezydent był też pytany o wspólną podróż z premierem Donaldem Tuskiem na szczyt do Brukseli. Ja premiera - bywało lepiej lub gorzej - ale dobrze znam od 25 lat, więc... - odpowiedział L. Kaczyński.
Rozmawialiśmy najpierw we dwóch. Później premier - który musiał być dziś na Westerplatte - z lekka zasnął. Bo on dziś o godz. 3. rano musiał wstać - nie dziwię mu się. Później rozmawialiśmy w trakcie obrad, przed obradami, w trakcie tej narady 9 państw, ja wtedy rozmawiałem z prezydentem Adamkusem, a później doszedłem na tę naradę. Nie, dzisiaj żadnych konfliktów nie było - mówił prezydent.
Na pytanie, czy jest to zapowiedź czegoś na co wielu Polaków czeka, odpowiedział: ja też czekam. Naprawdę nie jestem tutaj stroną agresywną. Chcę tylko wykonywać swoje obowiązki - dodał L. Kaczyński.
Prezydent pozytywnie ocenia wyniki zakończonego szczytu podkreślając, że nie wszystkie unijne kraje zgadzały na wprowadzenie sankcji wobec Rosji. Lech Kaczyński zwrócił uwagę na różne doświadczenia historyczne krajów tworzących Unię Europejską. Dodał, że największymi sojusznikami Polski na szczycie w Brukseli były Wielka Brytania, Szwecja, kraje bałtyckie oraz Czechy.