UE powinna lepiej przyjrzeć się Litwie
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung"
jest zdania, że Unia Europejska powinna uważnie obserwować
rozwój wypadków na Litwie, gdzie w minioną niedzielę sukces
wyborczy odniosła populistyczna Partia Pracy Rosjanina Wiktora
Uspaskicha.
12.10.2004 | aktual.: 12.10.2004 11:34
Autor zamieszczonego we wtorek na łamach gazety komentarza zwraca uwagę na fakt, iż Partia Pracy związana jest z rosyjskimi koncernami surowcowymi i rosyjskimi bankami. Dodaje, że przeważająca większość Rosjan, w tym sfery gospodarcze, ale przede wszystkim politycy i wojskowi nie pogodzili się z utratą krajów bałtyckich. Wielu Rosjan traktuje zachodnie sojusze nadal jak przeciwnika.
Komentator przyznaje, że konfrontacja pomiędzy Wschodem i Zachodem zakończyła się, nawet jeżeli ta wiadomość nie dotarła jeszcze do wszystkich Rosjan. Jednak obecnie istnieją inne realne problemy. Należy do nich - zdaniem autora - niekontrolowany przepływ kapitałów z Rosji do UE przez trzy bałtyckie kraje, w których działają setki filii rosyjskich firm. Na Litwie można zaobserwować, że urzędy kontrolne współpracują z tymi, których mają kontrolować. W wyniku tej sytuacji może dojść do prania brudnych pieniędzy na większą skalę - ostrzega "SZ".
Innym powodem do niepokoju są - zdaniem "SZ" - podejmowane przez oligarchów surowcowych próby wejścia na rynek mediów, aby kontrolować je. W Rosji był to koniec demokratyzacji - przypomina dziennikarz. Jego zdaniem, w krajach bałtyckich nie powinno dojść do powtórzenia rosyjskiego scenariusza ze względu na większy stopień rozwoju społeczeństwa obywatelskiego na Litwie, w Estonii czy też na Łotwie. "Pomimo tego UE ma wszelkie powody, aby uważnie obserwować rozwój wydarzeń na Litwie" - czytamy w konkluzji komentarza w "Sueddeutsche Zeitung".