UE gratuluje Rosji i Ukrainie gazowego porozumienia
Osiągnięte porozumienie w sprawie cen gazu stanowi "przełom" w kontaktach pomiędzy Rosją a Ukrainą - powiedział komisarz UE ds. energii Andris Piebalgs.
04.01.2006 13:55
Ostrzegł jednocześnie, że Unia Europejska musi wyciągnąć wnioski z gazowego sporu, gdy doszło do ograniczenia dostaw surowca do Europy, zmniejszyć wykorzystanie energii i znaleźć alternatywne źródła dostaw gazu.
Nawet jeśli negocjacje toczyły się pomiędzy Gazpromem a Naftohazem - jest jasne, że byli w nie również zaangażowani przywódcy obydwu krajów - dodał Piebalgs.
Jest on zdania, że Europa potrzebuje więcej źródeł energii od większej ilości dostawców - łącznie z energią atomową i energią odnawialną.
Rano Gazprom i Naftohaz osiągnęły porozumienie w sprawie dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę. Obie strony twierdzą, że są zadowolone z jego warunków. Satysfakcję wyraziła też Komisja Europejska.
Porozumienie obowiązywać będzie przez pięć lat i zakłada pośrednictwo w dostawach firmy "Rosukrenergo", w której Gazprom ma połowę udziałów. Obecność pośrednika pozwolić ma na obniżkę ceny gazu, jaką zapłaci strona ukraińska.
Jak wyjaśnił dziennikarzom rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow, średnia cena gazu na rosyjsko-ukraińskiej granicy wyniesie 95 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Gazprom będzie sprzedawać gaz po cenie 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych firmie "Rosukrenergo", następnie rosyjski gaz będzie mieszany z tańszym gazem pochodzącym z Turkmenistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu.
Opłata tranzytowa dla Ukrainy wynosić będzie 1,6 USD za przesłanie 1000 metrów sześciennych rosyjskiego gazu na odległość 100 kilometrów.