UE dyskryminuje Chiny?
Chiński minister spraw zagranicznych Li Zhaoxing ocenił w Brukseli, iż obowiązujące od 1989 roku sankcje Unii Europejskiej na eksport
broni do Chin, stanowią wyraz "politycznej dyskryminacji".
16.03.2005 12:40
Sankcje zostały wprowadzone przez UE po masakrze na pekińskim Placu Tiananmen. Chiny są zdecydowanie przeciwne wszelkiej dyskryminacji politycznej jak embargo na dostawy broni - oświadczył chiński minister tuż przed środowym spotkaniem z szefem dyplomacji belgijskiej Karelem De Guchtem. W czwartek Li prowadzić będzie rozmowy na temat sankcji w brukselskiej siedzibie UE.
We wtorek kraje Unii Europejskiej poinformowały o "otwarciu strategicznego dialogu ze Stanami Zjednoczonymi" w sprawie sankcji wobec Chin. Unia w grudniu zeszłego roku ogłosiła - mimo energicznego sprzeciwu Waszyngtonu - "polityczną wolę" zniesienia embarga, sugerując iż może to nastąpić za przewodnictwa w UE Luksemburga, a więc do połowy obecnego roku.
Zdaniem brukselskich analityków cytowanych przez AFP, uchwalone w poniedziałek przez chiński parlament i wymierzone przeciwko Tajwanowi prawo antysecesyjne, może zadecydować o zmianie stanowiska Unii, w tym także o odłożeniu decyzji.
Rząd Tajwanu w środę rano apelował do UE o utrzymanie embarga na dostawy broni do Chin. Także składająca obecnie serię wizyt w krajach Azji, w tym także oczekiwana w Pekinie, sekretarz stanu USA Condoleezza Rice zasugerowała we wtorek, iż po uchwaleniu nowej chińskiej ustawy, Europa winna dobrze zastanowić się zanim podejmie decyzje o eksporcie broni do Chin. Europejczycy doskonale znają nasze stanowisko w kwestii embarga - to nie jest dobry moment na znoszenie sankcji - oświadczyła Rice.
UE nałożyła na Chiny embargo na znak protestu po wydarzeniach na Placu Tiananmen w Pekinie, gdzie w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku chińska armia, na rozkaz ówczesnych władz, otworzyła ogień do domagających się demokratycznych zmian w Chinach demonstrantów - głównie studentów. Przyznano, że zginęły setki osób - faktyczna liczba ofiar nie została do dziś ustalona.
Chiny nazywają unijne embargo reliktem zimnej wojny. Przeciwnicy zniesienia zakazu sprzedaży broni Chinom powołują się na niedostateczną poprawę w przestrzeganiu przez ten kraj praw człowieka.
Zniesieniu embarga zdecydowanie przeciwstawiają się Stany Zjednoczone. W Waszyngtonie nie brak głosów, że wyposażenie wojskowe sprzedane przez UE Chinom mogłoby zostać użyte przeciwko USA w razie wybuchu konfliktu tajwańskiego. Chiny uważają Tajwan za część swego terytorium, a USA zobowiązały się do obrony Tajwanu.