UE chce otworzyć wspólny rynek broni
Ministrowie obrony krajów członkowskich UE zaakceptowali na posiedzeniu komitetu kierowniczego Europejskiej Agencji Obrony (EDA) nowy kodeks postępowania dotyczący sprzedaży sprzętu wojskowego. Zakłada on otwarcie wspólnego rynku zbrojeniowego wartego 30 miliardów euro rocznie.
Kraje członkowskie będą mogły uczestniczyć dobrowolnie w tym systemie. Jak wyjaśniał szef EDA Nick Witney, wiosną przyszłego roku (do kwietnia) mają zdecydować czy chcą brać w nim udział czy też nie. Nie będzie żadnych sankcji - zapewniał.
Jak wyjaśnił Witney, celem kodeksu jest zwiększenie konkurencyjności na europejskich rynkach broni. Informacje o przetargach będą publikowane w Internecie, tak aby firmy ze wszystkich krajów uczestniczących w systemie mogły brać w nich udział.
Państwa, w których ogłaszane będą przetargi, mają - zgodnie z kodeksem - traktować wszystkich ich uczestników w sposób sprawiedliwy i równy. Całość ma być monitorowana przez Unię Europejską.
Ta decyzja jest istotnym krokiem w polepszeniu konkurencyjności na rynkach broni - podkreślił szef EDA. Jest to pierwszy od lat tak istotny postęp w tej dziedzinie - dodał.
Wśród krajów, które mają wątpliwości czy wziąć udział w systemie wymieniane są Dania (nie należy do EDA) i Hiszpania.