UE: 600 mln euro na Partnerstwo Wschodnie
Przywódcy państw UE zaaprobowali na szczycie
nową unijną inicjatywę zacieśniania współpracy UE ze
wschodnimi sąsiadami pod nazwą Partnerstwo Wschodnie (PW),
przeznaczając na nią do końca 2013 roku dodatkowe 600 mln euro.
- Nasze marzenie się zrealizowało. Mamy wystarczająco dużo środków, by wystartować z PW. To wielkie zwycięstwo dla wschodnich sąsiadów i samej UE, bo jej sąsiedzi staną się prawdziwymi partnerami - powiedział szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg.
Przywódcy "27" zaprosili do tej zaproponowanej w ubiegłym roku przez Polskę i Szwecję inicjatywy sześć poradzieckich republik, w tym Białoruś.
"Rada Europejska (szczyt) zgadza się na głębsze, dwustronne zaangażowanie oraz na nowe wielostronne ramy współpracy obejmujące UE oraz Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę, w celu przyspieszenia reform, zbliżenia prawodawstw i ekonomicznej integracji" - brzmią wnioski ze szczytu.
Deklaracja przywódców potwierdza też zapowiedź czeskiego przewodnictwa, że 7 maja odbędzie się szczyt inaugurujący Partnerstwo Wschodnie z udziałem zainteresowanych państw sąsiedzkich. Wciąż nie zapadła decyzja, czy na szczyt zostanie zaproszony prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
- Zaproszenie Łukaszenki będzie zależało od zachowania rządu w najbliższych tygodniach, ale Białoruś jest członkiem bloku PW - powiedział Schwarzenberg.
Wbrew zapowiedziom nie jest jednak pewne, że sam szczyt odbędzie się w Pradze. Być może w Brukseli - przyznał premier Czech Mirek Topolanek.
Zgodnie z wnioskami z unijnego szczytu Partnerstwo Wschodnie będzie promowało stabilność i dobrobyt u wschodnich sąsiadów UE objętych Europejską Polityką Sąsiedzką (EPS). Inicjatywa przewiduje wzmacnianie współpracy ze wschodnimi sąsiadami zarówno w wymiarze pogłębionych stosunków dwustronnych (przez zawarcie umów stowarzyszeniowych), jak też wielostronnej współpracy regionalnej.
UE obiecuje też swym wschodnim partnerom jako "długoterminowy cel", "pełną liberalizację wizową", "traktując każdy z krajów z osobna, i o ile spełnione będą warunki dotyczące zarządzania i bezpieczeństwa granic".
Polskie źródła dyplomatyczne żaliły się, że na bardziej zdecydowany zapisy z obietnicą zniesienia wiz nie chciała zgodzić się niemiecka kanclerz Angela Merkel.
Przywódcy podkreślają we wnioskach, że PW będzie otwarte dla "krajów trzecich" (chodzi m.in. o Rosję czy Turcję), które będą mogły być zapraszane do konkretnych projektów, traktowanych z osobna, rozwijanych w ramach Partnerstwa Wschodniego. Zatwierdzone dodatkowe 600 mln euro na PW do końca 2013 to tylko część środków, jakie UE zamierza wydać na współpracę ze wschodnimi partnerami. Już wcześniej, negocjując budżet na lata 2007-2013, przywódcy przeznaczyli na bilateralną współpracę z sąsiadami UE 12 mld euro, w tym np. na Ukrainę 494 mln euro do 2010 roku.
Kraje południa UE, jak Francja, Włochy czy Portugalia początkowo nie chciały deklarować żadnych konkretnych kwot na PW, bo obawiają się, że ta nowa inicjatywa będzie finansowana kosztem śródziemnomorskich sąsiadów Unii takich jak Maroko, Algieria i Tunezja oraz regionalnej inicjatywy Unii dla Śródziemnomorza.
Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział dziennikarzom po południu, że dodatkowe 600 milionów euro na PW będzie przeznaczonych przede wszystkim na stworzenie strefy wolnego handlu, liberalizację zasad wizowych oraz na konkretne programy, w tym m.in. na walkę z korupcją, stypendia dla naukowców i dziennikarzy oraz na szkolenie urzędników.
Sikorski przekonywał, że szybkie tempo, w jakim powstało PW, to sukces polskiego rządu. - Unia Śródziemnomorska wykluwała się przez 10 lat, a jesteśmy w tej chwili mniej więcej w tym samym punkcie: UE ma dwa wielkie programy relacji z sąsiadami - mówił szef polskiego MSZ.
Inga Czerny