Udaremniona masakra w centrum Madrytu
Policja hiszpańska udaremniła zamach, przygotowywany przez organizację baskijskich separatystów ETA, który mógł skończyć się masakrą w centrum Madrytu - poinformował hiszpański minister spraw wewnętrznych Angel Acebes.
Funkcjonariusze Gwardii Cywilnej przechwycili w miejscowości Canaveras, 120 km na wschód od Madrytu, jadącą w kierunku stolicy furgonetkę załadowaną 506 kg materiałów wybuchowych i 30 kg dynamitu z detonatorem. Skradziony w listopadzie ub.r. we Francji samochód miał posłużyć do planowanego "na najbliższe dni" zamachu w Madrycie. W czasie operacji zatrzymano też dwóch domniemanych członków ETA.
Według hiszpańskiego ministra, udało się zapobiec "wielkiej tragedii, o straszliwych konsekwencjach". Detonacja 536 kg materiałów wybuchowych wyrwałaby w ziemi "krater o średnicy 50 metrów", "zniszczyłaby budynki w promieniu 60 metrów i zagroziła życiu ludzi w promieniu 1,5 kilometra".
Przechwycony przez policję ładunek wybuchowy był jednym z największych, jakimi posługiwała się dotąd ETA.
Agencje zwracają uwagę, że zamach planowano w pełnym toku kampanii przed wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii 14 marca. 11 dni wcześniej ETA ogłosiła częściowy rozejm, ograniczony do regionu Katalonii w północno-wschodniej Hiszpanii.
Organizacja baskijskich separatystów prowadzi walkę o utworzenie niepodległego państwa Basków w północnej Hiszpanii i południowo- zachodniej Francji. Od 1968 roku ETA, uznana przez USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną, zabiła w zamachach blisko 850 osób.