Udana próba irańskiej rakiety
Iran przeprowadził
udaną próbę rakiety Szahab-3 o zasięgu 1300 kilometrów -
potwierdzono w poniedziałek w Teheranie.
Rakieta ta może razić cele w Izraelu, Turcji, Pakistanie, a także amerykańskie bazy w Arabii Saudyjskiej.
Próba wywołała natychmiastowe, ostre reakcje m.in. izraelskich i amerykańskich kół wojskowych.
Informując w niedzielę o udanym teście, szef resortu obrony Iranu, Ali Szamkani podkreślił, że armia nie zamierza jednak rozwijać nowych wersji Szahabu - 4 i 5 - będzie natomiast pracować nad zwiększeniem siły rażenia posiadanej obecnie rakiety.
Irański minister dodał, że amerykańska presja na Rosję i Chiny, by wstrzymały współpracę z Iranem, nie ma żadnego znaczenia, gdyż Iran posiada już obecnie wszelkie potrzebne mu technologie Rakietowe a irańskie zakłady zbrojeniowe mogą produkować wszelką broń konwencjonalną, zamawianą przez władze polityczne kraju.
Zdaniem zachodnich kół, irańska rakieta Szahab oparta jest na technologiach, zakupionych przez Iran w Korei Północnej.
Sprawa irańskich zbrojeń w końcu ubiegłego tygodnia stała się przedmiotem publicznie ujawnionej różnicy zdań między prezydentami USA i Rosji. W czasie pobytu w Moskwie prezydent USA George W. Bush wskazywał na atomowe ambicje Iranu, nalegając na Rosję, by ograniczyła współpracę z Teheranem w tej dziedzinie.
Gospodarz Busha, prezydent Władimir Putin zapewniał ze swej strony, że rosyjsko-irańska współpraca nie narusza w żadnym stopniu międzynarodowych traktatów o nieproliferacji broni atomowej.
Bush ujawnił już po przylocie do Paryża w niedzielę po południu, że Putin zaproponował mu - by wyjaśnić wszelkie wątpliwości w tej kwestii - wysłanie międzynarodowej inspekcji do budowanej we współpracy z Rosją elektrowni jądrowej w Buszer w Iranie.
Prezydent USA, który przekazał informację o inicjatywie Putina na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Francji, zastrzegł jednak, że również prezydent Rosji wyraźnie zdaje sobie sprawę, że Iran, dysponującymi nowoczesną bronią rakietową, może okazać się także niebezpieczny dla jego kraju.
Cytowany przez agencję France Presse amerykański urzędnik, towarzyszący Bushowi w jego europejskiej podróży, podkreślił, że amerykańsko-rosyjskie różnice zdań w kwestii Iranu nie zostały rozstrzygnięte. (and)