Uczniowie w mundurkach
Od września każdy uczeń podstawówki i
gimnazjum publicznego obowiązkowo pójdzie do szkoły w mundurku -
zdecydował w środę Sejm. Przepadł pomysł Giertycha - jeden
podręcznik dla wszystkich - pisze "Gazeta Wyborcza".
Piotr Pacewicz w "GW" podkreśla, ze na szczęście najgroźniejsze dla oświaty pomysły Giertycha zostały skorygowane przez opozycję i PiS. Ministerstwo nie przejmie kontroli nad wyborem dyrektorów szkół, co naruszałoby błogosławioną zasadę, że szkoła pozostaje w rękach samorządów. Program "Tani podręcznik" groził narzuceniem jednej książki całej szkole - co godziłoby w wolność wyboru i zdrowy rozsądek, że różni nauczyciele i różne grupy uczniów powinny korzystać z różnych podręczników.
Na pocieszenie Giertychowi zostały mundurki. Mają zwiększyć bezpieczeństwo i być widomym znakiem, że w szkole a la LPR jest więcej porządku, a w uczniach dyscypliny. Tymczasem w gimnazjach mundurki mogą rozbudzać młodzieńczy bunt - ostrzega Pacewicz.
Twierdzenie, że mundurek to zamazywanie różnic majątkowych, można między bajki włożyć, bo szkolna rewia mody przeżyje w innej formie, a uboższym rodzicom przybędzie dotkliwy wydatek. (PAP)