Uczniowie muszą wkuwać nazwiska urzędników
Wydział oświaty w obwodzie homelskim, na
południowym wschodzie Białorusi, zalecił miejscowym szkołom, by
zapoznały uczniów starszych klas z białoruskimi urzędnikami -
podał portal niezależnej inicjatywy obywatelskiej "Karta-
97".
31.03.2009 | aktual.: 31.03.2009 13:20
- Często zadajemy uczniom pytania, żeby przekonać się, jak jest prowadzona praca ideologiczna i co uczniowie mówią o polityce naszego państwa. Praktyka pokazuje, że zwłaszcza w szkołach wiejskich uczniowie znają w najlepszym razie nazwisko szefa rady gminnej i prezydenta Aleksandra Łukaszenki - powiedziała w dzienniku "Komsomolskaja Prawda w Biełarusi" przedstawicielka wydziału oświaty Tatjana Niestierienko.
Władze oświatowe poleciły, by z innymi urzędnikami zaznajamiać uczniów na lekcjach o społeczeństwie i na godzinach wychowawczych.
Większość szkół w obwodzie homelskim już się zastosowała do polecenia wywieszając na tablicach informacyjnych spisy urzędników na kartkach w formacie A4. Gdzieniegdzie jednak, jak informuje portal, utworzono specjalne gazetki nie tylko z nazwiskami, lecz i portretami urzędników.