ŚwiatUczelnia MIT publikuje raport ws. samobójczej śmierci aktywisty Aarona Swartza

Uczelnia MIT publikuje raport ws. samobójczej śmierci aktywisty Aarona Swartza

Długo ocze­ki­wa­ny ra­port po śmier­ci ge­niu­sza Aaro­na Swart­za zo­stał opu­bli­ko­wa­ny dzi­siaj przez ame­ry­kań­ski uni­wer­sy­tet MIT. 26-letni aktywista, który po­peł­nił sa­mo­bój­stwo w stycz­niu tego roku, był oskar­żo­ny o wła­ma­nie się do sieci kom­pu­te­ro­wej MIT - in­for­mu­je "The New York Times".

Uczelnia MIT publikuje raport ws. samobójczej śmierci aktywisty Aarona Swartza
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

31.07.2013 | aktual.: 31.07.2013 14:23

Z ra­por­tu wy­ni­ka, że dzia­ła­nia uczel­ni Massachusetts Institute of Technology zwią­za­ne z ba­da­niem prze­stęp­stwa po­peł­nio­ne­go przez mło­de­go ge­niu­sza, były zgod­ne z pra­wem. Oka­zu­je się jed­nak, że MIT - jak czytamy w oświadczeniu - utra­ci­ło po­przez ten skan­dal swoją nie­pod­wa­żal­ną do­tych­czas re­pu­ta­cję, zgod­nie z którą było ono in­sty­tu­cją wspie­ra­ją­cą po­wszech­ny do­stęp do in­for­ma­cji i pli­ków on­li­ne.

Przed­sta­wi­ciel MIT L. Ra­fa­el Reif na­pi­sał, że ra­port we­dług niego po­ka­zu­je, że Aaaron Swartz nie był prześladowany przez uczelnię. Takie oskar­że­nia po­ja­wi­ły się bo­wiem zaraz po tym, jak spra­wa wy­szła na jaw. Wielu ko­men­ta­to­rów ob­wi­nia­ło wła­śnie MIT za to, że ge­niusz tar­gnął się na swoje życie.

Zwło­ki Swart­za po­li­cja zna­la­zła w stycz­niu w jego apar­ta­men­cie na no­wo­jor­skim Bro­okly­nie. We­długle­ka­rza są­do­we­go po­peł­nił on sa­mo­bój­stwo przez po­wie­sze­nie.

Swartz zajął się opra­co­wy­wa­niem pro­gra­mów kom­pu­te­ro­wych jesz­cze jako dziec­ko. Opra­co­wa­ny przez niego pro­to­kół RSS (Re­al­ly Sim­ple Sin­di­ca­tion) sto­so­wa­ny jest w przy­pad­ku czę­sto uak­tu­al­nia­nych stron in­ter­ne­to­wych, ta­kich jak blogi, por­ta­le in­for­ma­cyj­ne oraz pliki audio i wideo. Był też jed­nym z twór­ców spo­łecz­no­ścio­we­go pro­gra­mu in­for­ma­cyj­ne­go Red­dit. Walczył o wolny dostęp do zasobów objętych prawem autorskim, był współautorem manifestu, którego głównym założeniem było pozyskiwanie informacji, kopiowanie jej i dzielenie się ze światem.

W 2011 r. Swartz zo­stał aresz­to­wa­ny w Bo­sto­nie i oskar­żo­ny o ha­ker­stwo, w tym o bez­praw­ne ścią­ga­nie z sieci pli­ków na­le­żą­cych do ar­chi­wów słyn­ne­go MIT (aktywista miał ściągnąłć nielegalnie cztery miliony artykułów naukowych z płatnej bazy uczelni JSTOR). Nie przy­znał się do winy. Jego pro­ces miał roz­po­cząć się w kwiet­niu. Prokurator oskarżył go o kradzież najgorszego typu, klasyfikowaną jako "zbrodnia". W przy­pad­ku wyrok gro­zi­ło­by mu wie­lo­let­nie wię­zie­nie i ol­brzy­mia grzyw­na.

We­dług jed­ne­go z jegoprzy­ja­ciół Cory Do­cto­ro­wa, Swartz od wielu lat zma­gał się z de­pre­sją. - - Mój syn został zabity przez amerykański rząd - powiedział podczas pogrzebu działacza na rzecz wolności w internecie Aaraona Swartza jego ojciec. Zdaniem rodziny i bliskich przyczyną samobójczej śmierci uzdolnionego programisty był mający wkrótce rozpocząć się proces.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)