Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Potem szalał na ulicach Bielska-Białej
Najpierw zdemolował jeden z oddziałów szpitala psychiatrycznego, a później uzbrojony w odłamek szkła sterroryzował pracowników budowy zabierając ich samochód. Ucieczka 35-letniego pacjenta ze szpitala psychiatrycznego postawiła na nogi policję w Bielsku-Białej.
Lokalne media piszą o scenach niczym z horroru. Uciekinier mocno się pokaleczył i obwicie krwawił. Ze szpitala zabrał kawałek szkła. Po opuszczeniu szpitala pojawił się na pobliskiej budowie. Poprosił o papierosa, następnie terroryzując świadków odebrał kluczyki do dostawczego Mercedesa. Wcześniej zdążył jeszcze rzucić ciężką donicą w drzwi wejściowe od domu, powodując ich uszkodzenie.
Nie wiadomo, jak mogłaby się skończyć groźna sytuacja, gdyby się sprawna akcji policji. Kiedy w sobotę rano dyżurny dowiedział się o ucieczce, do akcji skierował wszystkie wolne patrole w mieście. Ruszyły one w pościg za 35-latkiem. Najpierw widziano go w okolicach Lasu Cygańskiego. Mężczyzna porzucił skradziony pojazd w okolicach osiedla Karpackiego i znów zaczął spacerować. Został zatrzymany przez policjantów w ciągu kilkunastu minut.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl