ŚwiatUbezpieczenia prywatne podstawą opieki zdrowotnej w USA

Ubezpieczenia prywatne podstawą opieki zdrowotnej w USA

Stany Zjednoczone nie mają systemu
powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych, gwarantowanych przez
państwo. Mimo wysokiego poziomu opieka medyczna - oparta na
systemie ubezpieczeń prywatnych - jest wciąż krytykowana.

Rząd federalny zapewnia ubezpieczenie jedynie ludziom starszym i najbiedniejszym. Pierwsi korzystają z funduszu Medicare, pokrywającego koszty leczenia emerytów, drudzy - z funduszu Medicaid. Reszta mieszkańców USA korzysta ze skomplikowanego systemu ubezpieczeń prywatnych, zapewnianych przez pracodawcę lub wykupywanych indywidualnie przez osoby pracujące na własny rachunek.

Pakiet od pracodawcy

Koszty tych ubezpieczeń wchodzą zwykle w pakiet oferowany przez pracodawcę w ramach umowy o pracę albo są osobno pokrywane przez pracowników, w całości lub częściowo. W tym drugim przypadku pracownicy niekiedy rezygnują z ubezpieczenia, uznając, że jest za drogie. Średni koszt ubezpieczenia rodziny przekroczył bowiem 9000 dolarów rocznie (w 2003 r.).

W efekcie takiego systemu ponad 43 mln Amerykanów (15% ludności) nie ma żadnego ubezpieczenia lekarskiego. Dotyczy to szczególnie ludzi młodych i imigrantów, zwłaszcza Latynosów. Miliony mieszkańców USA mają tylko ubezpieczenie częściowe, nie pokrywające np. kosztów zabiegów w szpitalu.

System powszechnych ubezpieczeń medycznych próbowała wprowadzić poprzednia administracja - prezydenta Billa Clintona. Projekt przedstawiony przez komisję pod kierunkiem ówczesnej Pierwszej Damy Hillary Clinton odrzucił jednak Kongres pod wpływem lobby medycznego i ubezpieczeniowego, uznając go za zbyt kosztowny i biurokratyczny.

Chorzy przydzielani

Ubezpieczenia prywatne oferowane są przeważnie w systemie "kierowanym", za pośrednictwem organizacji opieki zdrowotnej (Health Maintenance Organization - HMO), czyli ubezpieczalni, które przydzielają chorych do wybranej puli lekarzy, przychodni i szpitali. Wywołuje to liczne narzekania na brak możliwości pełnego wyboru sposobu leczenia, lekarzy i placówek. "Sterowaną" opiekę zdrowotną wprowadzono po to, by opanować gwałtownie rosnące koszty leczenia. W latach 90. zostały one ustabilizowane, ale ostatnio znów wzrastają.

Jak obliczyła Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w Stanach Zjednoczonych wydaje się na ochronę zdrowia niemal dwa razy więcej na osobę niż w innych krajach wysoko uprzemysłowionych. Mimo to przeciętna długość życia jest mniejsza niż w około połowie tych państw.

Poziom techniczny usług medycznych w USA, mierzony zwłaszcza nowoczesnością aparatury do leczenia i diagnozowania chorób, nie ma sobie równych na świecie. Jednak wzrost inwestycji w tej dziedzinie nie przekłada się znacząco na postęp w leczeniu.

Jak ujął to specjalista ds. ochrony zdrowia z Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR) Michael M. Weinstein, nowe aparaty rentgenowskie kosztują 15 razy więcej, ale zmniejszają ryzyko negatywnej reakcji organizmu tylko około 0,05%.

Boją się pozwów

Zdaniem ekspertów główną przyczyną ogromnych kosztów leczenia w USA jest "defensywna" opieka zdrowotna. W obawie przed zalewem pozwów o błąd w sztuce, w których ludzie wygrywają wielomilionowe odszkodowania, lekarze i szpitale wysyłają pacjentów na dziesiątki kosztownych badań i skomplikowane zabiegi często tylko po to, by się zabezpieczyć na wypadek zaskarżenia do sądu. Plagą jest przepisywanie antybiotyków na byle głupstwo, także na infekcje wirusowe, na które, jak wiadomo, antybiotyki nie działają.

Od lat próbuje się zreformować kulejący amerykański system ochrony zdrowia, ale okazuje się to bardzo trudne. Powszechne ubezpieczenia proponuje w swoim programie wyborczym jeden z demokratycznych kandydatów na prezydenta, kongresmen Dick Gephardt, ale jego projekt uznaje się za niemal utopijny w USA.

Drogą do zmniejszenia kosztów usług medycznych jest także ograniczenie wysokości odszkodowań za błąd w sztuce. Próby podejmowane w tym kierunku w Kongresie napotykają jednak opór potężnych grup nacisku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)