U Łucji stwierdzono poważną wadę. "To serduszko nie może się zatrzymać"
"Radość oczekiwania przerwana brutalną diagnozą. Łucja w brzuchu mamy jest bezpieczna, ale tuż po przyjściu na świat rozpocznie dramatyczną batalię" - przekazali rodzice dziewczynki. Pan Michał i pani Weronika w maju dowiedzieli się o poważnej chorobie serca swojej nienarodzonej córki. Dziewczynka na świat ma przyjść w sierpniu. Rodzice zbierają pieniądze na jej leczenie.
W maju w trakcie rutynowej kontroli lekarskiej rodzice Łucji dowiedzieli się, że życie ich córki jest zagrożone. U dziewczynki zdiagnozowano poważną wadę serca - stenozę aorty z restrykcyjnym otworem owalnym.
U Łucji zdiagnozowano poważną wadę serca
Lekarze w Polsce przekazali rodzicom informację, że Łucja może być leczona w Austrii. Koszt takiego leczenia jest wysoki.
"Właściwie rzuciliśmy wszystko i ruszyliśmy w drogę w pogoni za nadzieją na ratunek. Konsultacje z austriackimi specjalistami już za nami" - przekazali rodzice Łucji.
Pani Weronika i jej mąż zorganizowali zbiórkę. Aby wyleczyć Łucję, trzeba uzbierać prawie 600 tys. zł.
"Plan leczenia zakłada kilka etapów. Niestety, każdy z nich dla nas, rodziców, oznacza ogromne koszty związane z opieką medyczną w zagranicznej klinice - Kepler Universitätsklinikum w Linz. Chcielibyśmy móc powiedzieć, że cena nie gra roli, ale rachunek to prawie 600 tys. zł. To kwota, która może zapewnić naszemu dziecku życie oraz zdrowie, dlatego nie poddamy się bez walki!" - czytamy w opisie zbiórki.
Pierwsza operacja Łucji odbyła się już w łonie matki w piątek 11 czerwca w Austrii. Kolejna ma się odbyć po urodzeniu dziewczynki.
Zobacz też: Luzowanie obostrzeń? Prof. Horban zdradza, co doradzą Morawieckiemu
Rodzeństwo czeka ma małą Łucję
Małżeństwo wychowuje razem już dwójkę dzieci. Rodzeństwo czeka, aż mała Łucja pojawi się w ich domu. "Chcemy wziąć Łucję w ramiona i zapewnić, że jest i będzie bezpieczna" - podkreślają rodzice dziewczynki.
Jeśli chcesz wesprzeć leczenie Łucji, możesz przelać pieniądze na utworzoną w sieci zbiórkę. Link znajdziesz tu.
Źródło: siepomaga.pl