Kuter "Dawa" zatonął w nocy z czwartku na piątek w ciągu 10 minut. Kapitan, który się uratował, powiedział, że woda zaczęła się przedostawać do ładowni w części rufowej.
Na pokładzie znajdowało się sześciu członków załogi i od 15 do 20 pasażerów.
Jednostka należała do prywatnego przedsiębiorcy. Radiopława awaryjna (urządzenie nadawcze) nie zadziałała, sygnału SOS nie nadano.
Ratownicy poszukują zaginionych, co utrudnia zła pogoda. Przyczyny katastrofy nie są znane.
Źródło artykułu: 