Tyszka ujawnia kolejny wątek afery z Funduszem Sprawiedliwości. "Powiem w najbliższych dniach"
- Ja sam dostawałem propozycje tego, żeby korzystać z tego Funduszu Sprawiedliwości. Oni przyszli do mnie - powiedział w TVN24 poseł Konfederacji Stanisław Tyszka. Dodał, że jest gotów ujawnić, kto i co mu proponował. - Powiem w najbliższych dniach - zapowiedział.
Dyskusja w programie "Kawa na ławę" w TVN24 dotyczyła najgłośniejszej sprawy ostatnich dni, czyli nieprawidłowości w rozdzielaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Od czasu ujawnienia sprawy przez byłego dyrektora w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasza Mraza publikowane są kolejne nagrania w tej sprawie.
Zdaniem posła Konfederacji Stanisława Tyszki, Jarosław Kaczyński "zgodził się na to, żeby oni kradli pieniądze dla ofiar przestępstw".
- Ja sam dostawałem propozycje tego, żeby korzystać z tego Funduszu Sprawiedliwości. Oni przyszli do mnie - ujawnił w niedzielę Tyszka w programie "Kawa na ławę".
Zasugerował, że chodziło o to, by za poparcie dla PiS jakaś powiązana z nim organizacja dostała pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Tyszka nie zgodził się na tę propozycję.
- Czemu pan nie poinformował o tym prokuratury? - spytał europoseł Lewicy Robert Biedroń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Bo jestem prawnikiem. A to miało charakter korupcji politycznej. Natomiast nie miało charakteru popełnienia przestępstwa - wyjaśnił Tyszka.
- Ciekawa informacja - rzucił w odpowiedzi Biedroń.
- W najbliższych dniach przedstawię szczegóły tego wydarzenia. Jak byłem kuszony przez PiS na wielu poziomach, bo im brakowało do większości - dodał Tyszka.
- Dlaczego tego pan nie ujawnił? - wciąż dociekała europosłanka Trzeciej Drogi Róża Thun.
- Kto był dysponentem Funduszu Sprawiedliwości, wie pani? Minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Przepraszam, ja miałem do prokuratora generalnego zgłosić coś takiego? - uśmiechnął się poseł Konfederacji.
Dodał, że jest gotów ujawnić, kto i co mu proponował.
- Powiem w najbliższych dniach. Jestem w pełni otwarty na współpracę z prokuraturą i komisją śledczą, która mogłaby w tej sprawie powstać - zapowiedział Tyszka.
Czytaj także:
Źródło: TVN24