Rydzyk z Ziobrą chcieli koncertu, nagrana rozmowa. "To jest niemoralne"
Media nagłaśniają kolejne taśmy Ziobrystów. Tym razem to dyskusja na temat organizacji koncertu Roksany Węgiel i zespołu Sound'n'Grace z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Pomysł o. Tadeusza Rydzyka i Zbigniewa Ziobry wiceminister Marcin Romanowski nazwał "wywaleniem pieniędzy w błoto".
W rozmowie, do której doszło 22 marca 2022 roku w Ministerstwie Sprawiedliwości, wzięli udział wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, nieznany z nazwiska zakonnik wysłany przez ojca Tadeusza Rydzyka oraz Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS.
Mraz to były bliski współpracownik Marcina Romanowskiego. Urzędnik w środę uczestniczył w posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS. Stwierdził, że większość konkursów przeprowadzanych w ramach Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Od środy w mediach wypływają kolejne nagrania z rozmów w ministerstwie zarejestrowanych przez Mraza. W rozmowie, której szczegóły publikuje Oko.press, dyskusja dotyczy organizacji koncertu Roksany Węgiel oraz zespołu Sound'n'Grace za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Redemptorysta ma omówić z urzędnikami ministerstwa, jak powinna wyglądać treść wniosku, który wygra w konkursie, który ma zostać dopiero rozpisany" - czytamy w artykule Oko.press.
Ale z rozmowy wynika, że ani wysłannik Rydzyka, ani wiceminister Romanowski nie pałają optymizmem do pomysłu koncertu, na który wpadli dyrektor Radia Maryja i minister Zbigniew Ziobro.
Koncert ma kosztować około 200 tys. zł. Z tego zespół Sound'n'Grace miałby zainkasować 30 tys. zł. Roksana Węgiel również podobną kwotę. Problemem dla uczestników rozmowy są właśnie wysokie kwoty.
Co wpisać do wniosku, żeby wygrał
W dalszej części nagranej przez Tomasza Mraza rozmowy uczestnicy "omawiają, co należy wpisać w kolejne rubryki wniosku, by został dobrze oceniony i by ministerstwo mogło uznać, że koncert spełnia rolę prewencji przestępstw" - czytamy w Oko.press.
"Tutaj wpisujemy badania o tym, że praca z młodzieżą przynosi najlepsze rezultaty, które są od 13. roku życia. To są osoby narażone właśnie na szkodliwy wpływ, że skuteczną formą odciągania ich od tego jest właśnie oddziaływanie poprzez muzykę, poprzez koncerty, gdzie osoby będą dzielić się z tymi środowiskami" - cytuje rozmowę portal.
Co może zaskakiwać, uczestnicy spotkania zastanawiają się też, w jaki sposób uniknąć organizacji koncertu. Tomasz Mraz nazywa go "wywaleniem pieniędzy". A zakonnik zauważa, że nie pomoże tłumaczenie, że pomysł jest zwyczajnie głupi.
- Ja akurat zastanawiam się, jak skillować ten projekt. Jaki błąd formalny można by popełnić - mówi zakonnik.
Wiceminister Marcin Romanowski w trakcie dyskusji również mówi, że "rozumie ministra, że chce zrobić taki koncert". - Chociaż uważam, że to wywalanie kasy w błoto - dodaje.
- Jak się patrzy czasami na rzeczy, które są potrzebne, pomoc psychologiczna, czy tam dla dzieciaków po przemocy, to nie ma kasy na takie rzeczy, to jest po prostu niemoralne - mówi Marcin Romanowski.
Dyskusja dalej trwa. Uczestnicy zastanawiają się, czy uda im się odwieść Rydzyka i Ziobrę od koncertu. Bo w przypadku tego ostatniego padają słowa, że "minister się zafiksował na koncercie". W końcu wszystko podsumowuje Marcin Romanowski:
- Nie takie pieniądze w tym państwie są bezsensownie wydawane w ostateczności - mówi.
Ostatecznie koncert nie doszedł do skutku. Nie wiadomo jednak, czy stało się to dzięki staraniom uczestników nagranej rozmowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak Ziobro i Rydzyk chcieli organizować koncert Roksany Węgiel za kasę z Funduszu Sprawiedliwości
Czytaj także:
Źródło: Oko.press, PAP