Tysiące zmarłych na listach poparcia. PKW odmawia rejestracji
Państwowa Komisja Wyborcza - w procesie weryfikacji podpisów - odmówiła rejestracji dwóch kandydatów. W wyścigu prezydenckim najprawdopodobniej nie zobaczymy byłego ministra Dawida Jackiewicza oraz Wiesława Lewickiego. Na listach poparcia obu znaleziono tysiące podpisów obok danych osób, które zmarły wiele lat temu. Kandydaci mogą wnieść skargę do Sądu Najwyższego.
W środę Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwały o odmowie rejestracji dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich. Chodzi o Dawida Bohdana Jackiewicza, byłego ministra skarbu w rządzie Beaty Szydło oraz Wiesława Lewickiego, przedsiębiorcę, prezesa partii Normalny Kraj.
Z uzasadnienia uchwał wynika, że w przypadku list poparcia Jackiewicza "w wyniku dokonanej weryfikacji wykazu podpisów stwierdzono, że aż 66 168 podpisów zostało złożonych nieprawidłowo". Podpisy zawierały wady dotyczące imion, nazwisk - 7 294 przypadków, adresu - 28 954 przypadków, numeru PESEL - 11 617 przypadków, praw wyborczych - 755 przypadków, daty poparcia - 1 660 przypadków, a 15 888 przypadków zakwalifikowano jako inne.
Państwowa Komisja Wyborcza podkreśliła także, że na listach poparcia znajdowały się podpisy poparcia osób, które zmarły wiele lat temu. Było aż 2881 podpisów osób, które nie żyją.
"Znaczącą grupę podpisów uznanych za nieprawidłowe stanowiły podpisy złożone obok danych osób zmarłych, często wiele lat temu. Przy weryfikacji podpisy takie kwalifikowane są do wady określonej jako 'wady numeru PESEL', a w tej grupie – jako 'nie odnaleziono w Rejestrze CRW osoby wg podanego numeru PESEL'. Stanowią one zdecydowaną większość danych w tej grupie" – zaznaczono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzaskowski wzywa na debatę. "Mówi: 'sprawdzam' do Nawrockiego"
Zmarli na listach poparcia kolejnego kandydata
W przypadku Lewickiego do startu w wyborach zabrakło mu niespełna 4000 ważnych i prawidłowo złożonych podpisów. " W wyniku dokonanej weryfikacji wykazu podpisów stwierdzono, że: 1) 95 074 podpisów zostało złożonych prawidłowo; 2) 46 776 podpisów zostało złożonych nieprawidłowo, tj. zawierały one następujące wady dotyczące: a) imion, nazwisk - 4 694 przypadki, b) adresu - 27 974 przypadki, c) numeru PESEL - 6 298 przypadków, d) praw wyborczych - 1 050 przypadków, e) daty poparcia - 595 przypadków, f) brak podpisu wyborcy - 155 przypadków, g) inne - 6 010 przypadków" - przekazała PKW.
Komisja zwróciła również uwagę na znaczącą liczbę podpisów osób, które zmarły wiele lat temu. "Znaczącą grupę podpisów uznanych za nieprawidłowe stanowiły podpisy złożone obok danych osób zmarłych, często wiele lat temu (…). W przypadku zgłoszenia kandydata liczba podpisów obarczonych tą wadą wyniosła aż 5805".
W uchwale zaznaczono, że wśród zakwestionowanych podpisów znalazło się też 3851 podpisów osób (szczególnie kobiet), których nazwiska wskazane na arkuszach wykazów podpisów poparcia były rozbieżne ze znajdującymi się w bazie danych i 190 podpisów wyborców, których numer PESEL jest niezgodny z danymi wyborcy. Odnotowane zostały również przypadki własnoręcznych podpisów zawierających pełne nazwisko, które nie odzwierciedlały danych zawartych w bazie danych.
Czas na wniesienie skargi
Pełnomocnicy wyborczy mają prawo do wniesienia skargi. "Na niniejszą uchwałę pełnomocnikowi wyborczemu przysługuje prawo wniesienia skargi do Sądu Najwyższego w terminie dwóch dni od daty jej podania do publicznej wiadomości" - zaznacza PKW.
Termin zgłoszeń do Państwowej Komisji Wyborczej minął w ubiegły piątek o godzinie 16.00. Kandydaci mieli czas do tego momentu, aby dostarczyć wymagane dokumenty. Zgłoszono 17 kandydatów na prezydenta. Każdy z nich musiał przedstawić co najmniej 100 tys. podpisów poparcia.
Obecnie trwa jeszcze weryfikacja podpisów trzech kandydatów, są to: Romuald Tadeusz Starosielec, Paweł Jan Tanajno i Krzysztof Jakub Stanowski.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski