ŚwiatTysiące uciekinierów z Afryki - Europa powinna się bać?

Tysiące uciekinierów z Afryki - Europa powinna się bać?

Europejskie rządy coraz bardziej niepokoją się ryzykiem napływu na Stary Kontynent uciekinierów z Afryki Północnej po rewoltach w krajach arabskich. - 120 tysięcy uchodźców znajduje się obecnie na pograniczu Tunezji i Libii - poinformował minister spraw wewnętrznych Włoch Roberto Maroni. Z kolei na paryskim dworcu kolejowym policja zatrzymała ok. 20 nielegalnych przybyszy m.in. z Tunezji, Egiptu i Libii.

Tysiące uciekinierów z Afryki - Europa powinna się bać?
Źródło zdjęć: © AFP

- W tej chwili w Tunezji przebywa 60 tysięcy migrantów, którzy uciekli z Libii i tyle samo znajduje się jeszcze w Libii przy granicy - powiedział Maroni w wystąpieniu na temat skutków kryzysu libijskiego przed połączonymi komisjami spraw konstytucyjnych i zagranicznych Izby Deputowanych oraz Senatu.

Zobacz zdjęcia: Ich kraj płonie, ich bracia giną; uciekają, bo chcą żyć

Ponadto minister podkreślił, że w Libii znajduje się 1,5 miliona nielegalnych imigrantów, którzy w tych dniach uciekają na zachód i wschód. Ale - jak dodał - "mogą oni w najbliższej przyszłości ruszyć też na północ", a więc do Europy.

Korytarz humanitarny

-To sytuacja poważna, która grozi przekształceniem się w dramatyczną, bo Libia nie wspiera tych ludzi. Tunezja tak, ale jest to wsparcie niezorganizowane i dlatego postanowiliśmy zorganizować misję humanitarną, by utworzyć obóz dla uchodźców - wyjaśnił szef włoskiego MSW odnosząc się do wtorkowej decyzji rządu Silvio Berlusconiego o przystąpieniu do natychmiastowej akcji niesienia pomocy uciekinierom na pograniczu libijsko-tunezyjskim.

Włoska misja humanitarna, wspierana przez statki i samoloty, rozpocznie operację pomocy w ciągu 48 godzin.

Rząd Włoch chce poprzez korytarz humanitarny udzielić pomocy co najmniej 10 tysiącom ludzi. Ma też nadzieję, że do operacji włączą się też inne kraje.

Nielegalni imigranci w Paryżu

Dziennik "Le Parisien" poinformował, że w stolicy Francji zatrzymano nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej. Według gazety, do operacji policyjnej doszło we wtorek wieczorem na paryskim dworcu Gare de Lyon. Wśród zatrzymanych jest dziewięciu Tunezyjczyków, pięciu Libijczyków, czterech Egipcjan, Rumun i Afgańczyk. "Le Parisien" podaje, że wszystkie te osoby nie mające pozwolenia na pobyt we Francji przyjechały do Paryża pociągiem z Nicei, dokąd przybyły wcześniej prawdopodobnie z Włoch.

Gazeta sprecyzowała, że znaczne siły policyjne, zaalarmowane przez służby kolejowe, poddały imigrantów kontroli zaraz po tym, jak ci ostatni wyszli z pociągu na peron w Paryżu. Kilku z nich umieszczono natychmiast w ośrodkach dla nielegalnych imigrantów, z których mają być wydaleni do krajów pochodzenia.

Interwencję policyjną można, według "Le Parisien", interpretować jako sygnał zapowiadanej przez francuski rząd zwiększonej czujności w polityce imigracyjnej po rewoltach w krajach arabskich.

"Ryzyko dla Europy"

Minister ds. europejskich Laurent Wauquiez powiedział w środę w radiu France Info, że fala nielegalnych imigrantów z Afryki jest "prawdziwym ryzykiem, którego Europa nie powinna nie doceniać". - Trzeba bronić na sposób europejski naszych granic i nie można przyjąć napływu nielegalnych imigrantów, którego Europa nie jest w stanie wchłonąć - dodał Wauquiez.

Dzień wcześniej nowy minister spraw wewnętrznych, Claude Gueant, zaznaczył, że przewroty w państwach Afryki Północnej nakładają na Francję "dwa zadania": aby "towarzyszyła ona tym narodom w drodze do rzeczywistej demokracji", ale "także, aby nie uległa niekontrolowanej imigracji".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)