Tysiące ludzi na Śląsku wciąż bez prądu
Wciąż około 13 tys. odbiorców w woj. śląskim pozbawionych jest prądu. - Mimo usuwania awarii na bieżąco, ciągle pojawiają się nowe - mówią energetycy, którzy liczą milionowe straty. Z powodu braku prądu i ogrzewania ciągle zamknięte są niektóre szkoły w regionie, z problemami przez cały czas boryka się kolej.
W piątek rano prądu nie miało 10 tys. klientów częstochowskiego oddziału spółki Enion (m.in. w powiatach częstochowskim i myszkowskim), choć poprzedniego dnia wieczorem pozbawionych energii było osiem tysięcy odbiorców.
- Gdyby od tego kataklizmu w sobotę i w niedzielę (kiedy w regionie spadło dużo śniegu i marznący deszcz) nie przybywało awarii, to byśmy już przywrócili prąd wszystkim odbiorcom - powiedział rzecznik Enionu w Częstochowie Jacek Piersiak.
Jak zaznaczył, są linie, które w ostatnich dniach naprawiano trzykrotnie. Drzewa są ciągle oblepione lodem i nawet przy niewielkich podmuchach wiatru przewracają się - wyjaśnił Piersiak. Dotychczasowe straty spowodowane ostatnim załamaniem pogody częstochowski Enion szacuje na 7,5 mln zł.
Zasilania nie ma też ciągle około trzech tysięcy odbiorców będzińskiego Enionu, w rejonie Zawiercia. - Jest szansa, że jeszcze w piątek im wszystkim zostanie przywrócone zasilanie - powiedział rzecznik tego oddziału spółki Piotr Żydek.
Z informacji z Kuratorium Oświaty w Katowicach wynika, że z powodu braku prądu, ogrzewania, bądź wody, ciągle zamkniętych jest kilkadziesiąt szkół i placówek edukacyjnych w województwie. W niektórych z nich zajęcia będą odpracowywane w najbliższe soboty.
Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), mieszkańcy niektórych miejscowości - np. w Przybylowie i Brzezinach - nie mają wody. Woda do celów sanitarnych jest tam dostarczana przez strażaków, którzy od początku pomagają w usuwaniu skutków opadów śniegu m.in. współpracując z energetykami.
WCZK podaje, że na obecną chwilę nie można określić liczby gospodarstw pozbawionych ogrzewania. Największe problemy są tam, gdzie do obiegu wody w sieciach centralnego ogrzewania konieczne jest stosowanie pomp, czyli w wielu gospodarstwach pozbawionych energii elektrycznej.
Oblodzenie sieci trakcyjnej PKP w dalszym ciągu utrudnia ruch pociągów na kilku szlakach kolejowych: Rząsawa - Wyczerpy, Herby Stare - Herby Nowe, Herby Nowe - Liswarta, Herby Stare - Liswarta oraz Lubliniec - Czarków. Składy pociągów towarowych i osobowych na szlaku Rząsawa - Wyczerpy, gdzie trwają prace przyłączeniowe do sieci, przeciągane są lokomotywą spalinową. Pociągi nadal notują opóźnenia
Lotnisko w Pyrzowicach działa bez zakłóceń, loty odbywają się planowo.
Wielu mieszkańców dotkniętych awariami energetycznymi od kilku dni skarży się mediom, także na brak informacji. Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, który w piątek składał wizytę w Katowicach, przyznał że rzeczywiście niektórzy odpowiedzialni za to urzędnicy nie nadążają z przekazywaniem informacji swoim klientom.
Według niego, administracja publiczna w obliczu awarii robi to, co do niej należy. - Nie chcę się wypowiadać na temat przedsiębiorstwa, które odpowiada za ciągłe dostarczanie energii elektrycznej. Wiem jak sprawny jest wojewoda śląski, jeśli chodzi o pomoc w każdych sytuacjach kryzysowych dla mieszkańców tego województwa. W związku z tym jestem przekonany, że gdyby się dało na drodze postępowania administracyjnego coś więcej zrobić, to byłoby to zrobione - zapewnił Miller.
Przypomniał, że zajmowanie się siecią energetyczną nie należy do osób postronnych - trzeba mieć kwalifikacje, uprawnienia i sprzęt. - Tam gdzie jest potrzebna pomoc, chociażby straży pożarnej, po to, żeby uporać się z konarami drzew, które niszczą sieci napowietrzne, tam ta pomoc była - powiedział szef MSWiA.