Tysiące ludzi demonstrowały przeciw prezydentowi Wenezueli
Tysiące ludzi demonstrowały w Ameryce Łacińskiej przeciw prezydentowi Wenezueli Hugo Chavezowi, zarzucając mu autorytaryzm i wtrącanie się do spraw międzynarodowych. Zwolennicy Chaveza przeprowadzili kontrmanifestacje.
Protesty skoordynowano przez serwisy internetowe Twitter i Facebook. Największe manifestacje odbyły się w Bogocie, Caracas i Tegucigalpie. W innych stolicach Ameryki Łacińskiej zebrały się mniejsze grupy manifestantów. Demonstrowano też w Nowym Jorku, Miami i Madrycie.
Protest w stolicy Hondurasu poprowadził pełniący urząd prezydenta Roberto Micheletti, który po przewrocie w państwie zastąpił na stanowisku Manuela Zelayę, sojusznika Chaveza.
- Jeśli polityk próbuje pozostać u władzy trzymając się dyktatora, takiego jak Chavez, to mu się to nie powiedzie - powiedział Micheletti. - Powstrzymamy go - dodał.
W Bogocie, gdzie w proteście wzięło udział ponad 5 tysięcy ludzi, sprzedawano m.in. koszulki z napisem "No mas Chavez" (Dosyć Chaveza).
- To przez Chaveza Wenezuela i Kolumbia są wrogami. Mam nadzieję, że usłyszą nas w krajach demokratycznych - mówiła uczestniczka kolumbijskiej manifestacji.
Zwolennicy Chaveza przeprowadzili tymczasem kontrmanifestacje w Caracas i Quito. W Ekwadorze musiała interweniować policja, aby powstrzymać od przemocy obie demonstrujące grupy.