Tysiące ludzi demonstrowało w Budapeszcie
Około 5 tysięcy ludzi demonstrowało przed urzędem prezydenta Węgier na Wzgórzu Zamkowym w
Budapeszcie, domagając się ustąpienia socjalistycznego premiera
Ferenca Gyurcsanyego.
15.09.2007 | aktual.: 15.09.2007 23:00
Demonstracja odbyła się dokładnie w rok po ujawnieniu zapisu przemówienia Gyurcsanya, w którym przyznał, że jego Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) ukrywała przed społeczeństwem rozmiary deficytu budżetowego, by zapewnić sobie zwycięstwo w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych.
W trakcie demonstracji fragmenty tego przemówienia odtwarzano przez głośniki.
By uzdrowić finanse publiczne, rząd podjął surowe przedsięwzięcia oszczędnościowe, wprowadzając m.in. opłaty za wyższe studia i za wizyty lekarskie oraz podwyższając ceny energii.
Wcześniej w sobotę na mityngu MSZP w Budapeszcie Gyurcsany zadeklarował, że nie zrezygnuje z kontynuowania reform gospodarczych.
Potrzebujemy rozszerzania reform, a nie ich cofania. Mamy siłę do walki o porządek i wolność, nie zamierzamy okazać się słabymi i tchórzliwymi - powiedział Gyurcsany setkom wiwatujących delegatów.
We wrześniu ubiegłego roku publikacja tekstu przemówienia Około 5 tysięcy ludzi demonstrowało przed urzędem prezydenta Węgier na Wzgórzu Zamkowym w Budapeszcie, domagając się ustąpienia socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsanyego spowodowała najgwałtowniejsze od czasu upadku komunizmu zamieszki uliczne na Węgrzech. Przeciągnęły się one do listopada, zakłócając przebieg obchodów 50-lecia powstania z 1956 roku.