Tysiące fałszywych biletów wstępu do Luwru zarekwirowali belgijscy celnicy
Belgijscy celnicy przejęli cztery tysiące fałszywych wejściówek do Luwru. Ich wartość ocenia się na niemal 150 tysięcy euro. O aferze informują francuskie media.
12.09.2013 19:38
Wejściówki drukowano w Chinach i rozprowadzano je wśród przewodników grup turystycznych, oprowadzających chińskich turystów po Luwrze. To największe muzeum na świecie cieszy się wielkim powodzeniem wśród przybyszów z Państwa Środka i stanowi żelazny punkt każdej wycieczki z Chin. Co roku do Paryża przybywa wielu turystów z tego kraju.
Jeden bilet do Luwru kosztuje 36 euro. W sierpniu złapano kilkunastu Chińczyków, którym ich przewodnicy sprzedali fałszywe bilety. Jako pierwszy oszustwo odkrył jeden z wpuszczających do Luwru strażników, któremu papier wydał się dziwny w dotyku. Inne bilety, na których trop wpadli pracownicy muzeum,były znacznie lepszej jakości. Niektóre trudno było odróżnić od oryginalnych wejściówek.
Belgijscy celnicy przekazali władzom francuskim cztery tysiące biletów znalezionych w ich kraju w przesyłce z Chin. Dyrekcja Luwru jest pewna, że procederem trudniła się zorganizowana grupa przestępcza w Chinach.