Tyscy radni nie chcą wykupić zabytkowego pałacyku
Sprzedany w 2009 prywatnemu inwestorowi zabytkowy pałacyk przy ul. Katowickiej w Tychach nie zostanie oddany do użytku na czas, a końca prac nie widać. Z pomocą mogli przyjść radni, wykupując zabytek. W głosowaniu jednak byli przeciw takiemu zabiegowi, zostawiając pałacyk w prywatnych rękach.
02.07.2014 | aktual.: 02.07.2014 12:33
Wpisany do rejestru zabytków browarniany pałacyk przy ulicy Katowickiej został sprzedany prywatnemu inwestorowi, by ten do 21 lipca bieżącego roku stworzył kompleks hotelarsko-gastronomiczny.
Realizacja przedłuża się, a zgodnie z umową, w przypadku niewywiązania się z terminów, gmina Tychy miała prawo wykupić nieruchomość po cenie sprzedaży, czyli 3,175 mln zł. Bez zwrotu kosztów poniesionych inwestycji przez obecnego właściciela.
O ile włodarze snuli plany, by ponownie wejść w użytkowanie reprezentatywnego budynku, tak zgodnie z uchwałą Rady Miasta Tychy z 2009 roku, "każde nabycie przez gminę nieruchomości o wartości przekraczającej 50 tys. euro wymaga zgody Rady Miasta".
Dlatego trzymając się lokalnego prawa, pomysł poddano pod głosowanie. " Radni, zdecydowaną większością głosów zdecydowali (24 proc. przeciwko, jeden wstrzymał się od głosu), że pozwolą na dokończenie prac inwestorowi, mimo ryzyka. Mieli pisemne zapewnienie, że prace budowlane skończą się zgodnie z terminem wynikającym z aktu notarialnego.
Argumentem, który przechylił głosowanie na stronę wstrzymującą się od wykupu zabytkowego, browarnianego pałacyku, to obciążona hipoteka.