Tymoszenko odpiera zarzuty
Była wicepremier Julia Tymoszenko zapowiedziała, że zaskarży w sądzie wniosek prokuratury do parlamentu o pociągnięcie jej do odpowiedzialności karnej.
22.08.2002 15:26
Według niej oskarżenia prokuratury mają podłoże polityczne. Tymoszenko jest deputowaną i parlament musi wydać zgodę na uchylenie jej immunitetu.
Tymoszenko powiedziała, że jej prawnicy zwrócą się do sądu o uznanie za nielegalny wniosku prokuratury. Według niej, zawiera on szereg uchybień. Prokuratura nie ma prawa wnioskować o uchylenie mojego immunitetu, to wyłączna prerogatywa sądu - powiedziała. Jej zdaniem, prokurator generalny i śledczy prowadzący dochodzenie przeciwko niej nieprawidłowo interpretują również działalność firmy Połączone Systemy Energetyczne, zajmującej się handlem surowcami energetycznymi.
Tymoszenko była szefową tej firmy w połowie lat 90-tych. Prokuratura oskarżyła byłą wicepremier o przywłaszczenie ponad dwóch miliardów dolarów ze sprzedaży rosyjskiego gazu, fałszerstwo dokumentów, nadużycie władzy a także o wręczenie łapówki byłemu premierowi Pawłowi Łazerence.
Rok temu Tymoszenko i jej męża oskarżono o podobne przestępstwa. Jednak kijowski sąd rejonowy uznał je za bezpodstawne. Prokuratura wszczynając nowe dochodzenie chce mnie zdyskredytować na osobiste polecenie prezydenta Leonida Kuczmy i ma to związek z moją opozycyjną dzialalnością - powiedziała Tymoszenko. (pk)