Tymczasowy areszt dla opiekuna zmarłej 6‑letniej dziewczynki
Na dwa miesiące trafił do aresztu 34-letni opiekun nieżyjącej już 6-letniej Wiktorii, która wychowywała się w rodzinie zastępczej w Niegosławiu (Lubuskie). Mężczyźnie prokurator zarzucił znęcanie się nad dzieckiem oraz zaniedbania w opiece nad nim, które skutkowały śmiercią dziewczynki - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w
Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki.
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 14:56
Początkowo było podejrzenie, iż 34-latek mógł bezpośrednio przyczynić się do jej śmierci, jednak nie potwierdziła tego jednoznacznie sekcja zwłok. Wstępnie wykazała ona, że przyczyną śmierci było zapalenie otrzewnej, nie mające związku z uderzeniami w brzuch, do zadania których przyznał się opiekun dziewczynki. Prokuratura zamierza jednak wystąpić o uzupełniającą opinię biegłego w tej sprawie.
Przeprowadzone przez biegłego oględziny zwłok wykazały też, że dziecko miało zasinienia. Podejrzany mężczyzna przyznał się do używania przemocy wobec dziewczynki, tłumacząc iż były z nią problemy wychowawcze. To jednak nie upoważniało go do używania bicia 6-letniego dziecka i braku należytej opieki nad nim - powiedział Domarecki.
Jak dodał rzecznik, 34-latek złożył obszerne wyjaśnienia, z których wynikało, że w naturalnej rodzinie Wiktoria była świadkiem wielu bulwersujących wydarzeń. Zgodnie z treścią przedstawionych zarzutów mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
O zgonie dziecka poinformował policję z Drezdenka jej opiekun. Mężczyzna powiedział także, że poprzedniego wieczoru uderzył dziewczynkę w brzuch, a później dziecko wymiotowało. Po zaśnięciu, już się nie obudziło.