'Tylko dwie piąte wyborców wie na kogo głosować'
Wynika z sondażu CBOS przesłanego w środę PAP.
Jednocześnie 14 proc. respondentów wskazuje, że deklarowane obecnie poparcie dla którejś z partii ma w znacznej mierze charakter warunkowy. Ta grupa co najmniej na 50 proc. zakłada, że może zmienić swoje preferencje wyborcze.
CBOS przypomina, że w maju 2001 roku na porównywalnym etapie przygotowań do wyborów, stuprocentową pewność oddania głosu na popieraną wówczas partię deklarowało 50 proc. ankietowanych. Natomiast w lutym tego roku tylko 28 proc. badanych było stuprocentowo pewnych swojej decyzji wyborczej.
Najbardziej zdecydowany elektorat ma w tej chwili Samoobrona. 72 proc. wyborców tego ugrupowania określa pewność swojej decyzji na co najmniej 90 proc. (w porównaniu ze styczniem to wzrost o 29 proc.). Na kolejnych miejscach jeśli chodzi o pewność elektoratu są SLD i PSL - ponad połowa ich wyborców twierdzi niemal ze 100 proc. pewnością, że odda na nie swój głos - odpowiednio 58 proc. (wzrost o 6 proc.) i 56 proc. (wzrost o 4 proc.).
53 proc. Polaków, którzy chcą głosować na PiS, jest pewnych swojej decyzji co najmniej na 90 proc. (wzrost o 19 proc.).Spośród osób deklarujących chęć głosowania na PO, 50 proc. jest pewnych swojej decyzji (wzrost o 8 proc.); w przypadku SdPl jest to 43 proc. (spadek o 13 proc.)
Pod względem pewności elektoratu najgorzej wypada LPR. 36 proc. z tych, którzy chcą głosować na Ligę, jest pewnych swojej decyzji (wzrost o 3 proc.).
CBOS zapytał respondentów także o wskazanie drugiej partii, na jaką byliby skłonni głosować. Jak wynika z sondażu, najbardziej atrakcyjnym i stanowiącym alternatywę dla wyborców innych partii ugrupowaniem jest PiS; możliwość głosowania na to ugrupowanie bierze pod uwagę 20 proc. zdeklarowanych zwolenników pozostałych partii (w porównaniu ze styczniem to wzrost o 3 proc.).
Na kolejnym miejscu jako partia alternatywna znajduje się PO, z 16 proc. wskazań (wzrost o 1 proc.). 9 proc. badanych bierze pod uwagę głosowanie na Samoobronę jako na drugą partię (wzrost o 3 proc.), 6 proc. - na LPR (spadek o 3 proc.), 5 proc. - na SdPl (wzrost o 1 proc.), po 4 proc. na Unię Wolności/demokratów.pl i Unię Pracy (kolejno spadek o 2 proc. i bez zmian). SLD i PSL jako alternatywę traktuje 3 proc. badanych (odpowiednio wzrost o 1 proc. i spadek o 1 proc.).
Parę uzupełniających się ugrupowań stanowią dla swoich zwolenników PO i PiS. 48 proc. potencjalnych wyborców PO jako alternatywę postrzega PiS, a 44 proc. elektoratu PiS bierze pod uwagę możliwość głosowania na PO. Można zatem przypuszczać, że oba ugrupowania w toku kampanii wyborczej w znacznej mierze będą musiały rywalizować o ten sam elektorat - zauważa CBOS.
35 proc. wyborców, którzy chcą głosować na LPR, jako drugą partię wskazało PiS. 30 proc. potencjalnych wyborców PSL jako alternatywę wybrałoby Samoobronę. Z kolei 13 proc. zwolenników ugrupowania Andrzeja Leppera, jako drugą partię wybrałoby PiS.
Wyborcy SdPl w 20 proc. jako alternatywę widzą PO. 33 proc. potencjalnych wyborców SLD jako drugą partię wybrałoby SdPl.
CBOS zapytał respondentów także o to, na jakie partie by nie zagłosowali. Partią mającą zdecydowanie najwięcej przeciwników jest SLD. 48 proc. potencjalnych wyborców deklaruje, że z pewnością nie zagłosuje na Sojusz. Na drugim miejscu jest Samoobrona - 43 proc., na trzecim - LPR z 32 proc. wskazań.Na UP nie chce głosować 10 proc. potencjalnych wyborców, na PiS i PO - po 9 proc., na PSL - 5 proc.
Pewny udział w wyborach zadeklarowało 49 proc. badanych, z których 22 proc. nie ma sprecyzowanych sympatii politycznych.
Sondaż przeprowadzono 6-9 maja 2005 roku na reprezentatywnej próbie losowej 1052 dorosłych Polaków.