Tykocin. Samochód wpadł do Narwi. Akcja nurków wznowiona będzie w poniedziałek
W Tykocinie koło Białegostoku (województwo podlaskie) do Narwi wpadł samochód. 35-letni kierowca sam wydostał się z pojazdu. Mężczyzna trafił do szpitala. Nie wiadomo, czy ktoś z nim podróżował.
W niedzielę do rzeki Narwi przy moście w Tykocinie wpadła osobowa honda - przekazało Polskie Radio Białystok. Samochodem kierował 35-latek. Mężczyźnie udało się samodzielnie wydostać z pojazdu. Został on przetransportowany do szpitala.
Podlaskie. Auto wpadło do Narwi
Jak poinformowały lokalne media, mężczyzna był trzeźwy. Jednak kontakt z nim nadal jest utrudniony. Nie udało się ustalić, czy 35-latek był sam w samochodzie, czy ktoś z nim podróżował.
- Po godzinie 15 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w rejonie mostu na Narwi w Tykocinie kierowca wjechał samochodem do rzeki. Mężczyzna wydostał się o własnych siłach jednak na miejscu pracują nurkowie, bo z kierowcą jest utrudniony kontakt i nie mamy informacji, czy jechał sam - przekazał w rozmowie z białostocką "Wyborczą" Tomasz Krupa rzecznik podlaskiej policji.
Do tej pory nie znaleziono samochodu, którym jechał mężczyzna. Akcja zakończyła się po godzinie 18:00. Brało w niej udział osiem jednostek ze straży pożarnej m.in. grupa ratownictwa wodnego oraz nurkowie.
Lokalne media przekazały także, że w poniedziałek 8 marca nurkowie oraz strażacy znów wznowią swoje działania na rzece Narwi.