Tykająca bomba w siedzibie policji
W swojej bazie przy ul. Stokowskiej łódzka policja składuje dziesiątki tysięcy ton spirytusu, oleju opałowego i innych chemikaliów. Te dowody rzeczowe stworzyły tykającą bombę ekologiczną - czytamy w "Dzienniku Łódzkim". Oficjalnie policja twierdzi, że zagrożenia dla otoczenia nie ma, ale związkowcy z policji są innego zdania.
02.03.2009 10:34
Zbigniew Jagiełło, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Łodzi twierdzi, że wystarczy rozszczelnienie pojemnika, iskra przyniesiona przez wiatr i nieszczęście gotowe. - Takie składowisko to prawdziwa bomba ekologiczna - twierdzi .
Jak wynika z informacji gazety, policja może utylizować szkodliwe substancje jedynie w trzech instytutach wojskowych: we Wrocławiu i dwóch pod Warszawą. W efekcie tworzy się zapas szkodliwych substancji.