Tybetańczycy żądają uwolnienia panczenlamy
Tysiące tybetańskich uchodźców w
Indiach domagało się uwolnienia panczenlamy - drugiego w
hierarchii zwierzchnika tybetańskiego buddyzmu. Los uprowadzonego
przez Chiny w 1995 roku Genduna Czokji Nimy pozostaje nieznany.
25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 23:01
Ze zdjęciami panczenlamy i tybetańskimi flagami w stolicy Indii Delhi dorośli i dzieci wykrzykiwali hasła o jego uwolnienie. Zgodnie z tradycją panczenlama jest odpowiedzialny za odnalezienie i intronizację kolejnego dalajlamy - duchowego i politycznego przywódcy Tybetu.
W piątek przypadają 19. urodziny XI Panczenlamy, którego organizacje obrońców praw człowieka nazwały najmłodszym więźniem politycznym.
Gendun Czokji Nima urodził się w 1989 roku. Kiedy po śmierci X Panczenlamy Dalajlama XIV rozpoznał w chłopcu inkarnację, Pekin dokonał własnego wyboru panczenlamy, a Gendun Czokji Nima zniknął. Chińskie władze mianowały w jego miejsce na panczenlamę Gjaltsena Norbu.
Manifestacje tybetańskie odbyły się także w Darjeelingu. W intencji panczenlamy w siedzibie emigracyjnego rządu tybetańskiego w indyjskiej Dharamśali odprawiono modły.
W piątek w Polsce Fundacja Inna Przestrzeń zaapelowała do polskich władz o podjęcie działań na rzecz dopuszczenia niezależnych obserwatorów do więzionego panczenlamy. Fundacja domaga się także poruszania przez władze polskie kwestii prześladowań religijnych w Tybecie. Z okazji 19. urodzin panczenlamy demonstrowało pod Sejmem ok. 50 osób z flagami Tybetu.
Demonstrujący przekazali petycję do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i przewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztofa Liska.
Fundacja apeluje także o zwrócenie się do władz Chin w sprawie zapewnienia dostępu niezależnych obserwatorów do Genduna Czokji Nimy. Domaga się też zwrócenia się do Specjalnego Sprawozdawcy Narodów Zjednoczonych do spraw Wolności Religii i Wyznania Asmy Jahangir, aby przy najbliższej wizycie w ChRL odbyła spotkanie z Gendun Czokji Nimą.
W sierpniu 2001 roku podczas wizyty w Chinach delegacja Sejmu poruszała kwestię panczenlamy. Otrzymała wtedy nieformalne zapewnienie, że zdjęcie chłopca zostanie przesłane do polskiego parlamentu. Obietnica nie została spełniona.