Tybetańczycy będą głodować w Warszawie
Tybetańczycy mieszkający w Polsce będą protestować przed chińską ambasadą w Warszawie. Manifestacja rozpocznie się w sobotę o godzinie 11. W ramach protestu Tybetańczycy będą głodować przez całą dobę - dowiedziała się Wirtualna Polska.
To reakcja na marcowe zamieszki w stolicy Tybetu, okupowanego przez chińskie władze. W Lhasie doszło do najgłośniejszych od 1989 roku demonstracji przeciw komunistycznemu reżimowi. W efekcie ChRL wprowadziła w mieście stan wojenny. W sumie zginęło ponad 100 osób. W setkach liczy się także aresztowanych.
W trakcie protestu głodowego przed ambasadą zostaną odczytane wszystkie dostępne nazwiska zatrzymanych i skazanych w wyniku wydarzeń marcowych. Tybetańczycy będą się także modlić w ich intencji.
Organizatorzy liczą, że w manifestacji weźmie udział jak najwięcej Warszawiaków. Dodatkowo zachęcają do wzięcia udziału w pokojowej akcji polegającej na zatoczeniu koła wokół chińskiej ambasady. Chodzi o to, aby wraz z przyjaciółmi, dziećmi lub samemu wybrać się po ambasadę i spacerować wokół niej zataczając koła, które mają symbolizować olimpiadę w Pekinie. "Niech cała Warszawa do sierpnia spotyka się pod chińska ambasadą! Spowodujmy u pracowników ambasady nerwowy tik na widok każdego, kto pojawi się na ulicach wokół budynku. Jeśli możesz, miej na sobie pomarańczowy akcent" – czytamy na stronie ooooo.org.pl, na której znajduje się więcej informacji o planowanym proteście.
Chiny od lat nagminnie łamią prawa Tybetańczyków. Zastraszeni mieszkańcy Tybetu, którzy w połowie ubiegłego stulecia utracili niepodległość, są prześladowani przez władz ChRL. Tybetańczycy są wcielani do więzień, bestialsko torturowani, a gdy wyjdą na wolność są pod stałym nadzorem milicji. Nie mają dostępu do edukacji i pomocy medycznej. Żyją w biedzie masowo zapadając na gruźlicę i choroby pasożytnicze. Przez niemal 60 lat chińskiej okupacji zginęło ok. 1,2 mln Tybetańczyków.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska