Tybet - ewolucyjne przedszkole dla zimnolubnych ssaków
Tybet mógł dawniej stanowić "poligon" dla ewolucji gatunków, których potomkowie żyją dziś w regionach polarnych - twierdzą naukowcy w "Proceedings of the Royal Society B: Biological Sciences".
Przez 2,5 mln ostatnich lat ziemia przechodziła ciepłe i zimne, mniej więcej tysiącletnie cykle określane mianem epoki lodowcowej. W okresach ochłodzenia kontynenty na półkuli północnej pokrywały potężne lodowce. Kiedy się ocieplało, lodowce cofały się, rzeźbiąc doliny i inne potężne formy geologiczne. Ten naprzemienny postęp i cofanie się lodowców nie tylko rzeźbił teren, ale też wpływał na ewolucję oraz geograficzne rozmieszczenie wielu gatunków zwierząt - także tych, które i dziś żyją w Arktyce.
Zdaniem autorów publikacji, naukowców z Natural History Museum of Los Angeles County, nie da się do końca zrozumieć ewolucji dzisiejszych mieszkańców Arktyki i innych rejonów polarnych bez uwzględnienia zwierząt. Życia w zimnym klimacie uczyły się na Wyżynie Tybetańskiej.
Do swoich wniosków naukowcy doszli m.in. po badaniach szczątków nieznanego dotychczas gatunku lisa tybetańskiego (Vulpes qiuzhudingi), który żył w Himalajach 3-5 mln lat temu. Skamieniały okaz odkryto w południowej części Tybetu w 2010 r. Zdaniem badaczy zwierzę to było prawdopodobnie przodkiem współczesnego pieśca, czyli lisa arktycznego (Vulpes lagopus).
Oprócz przodka pieśca - naukowcy odkryli również wymarłe nosorożce włochate, trójpalczaste konie, nachury (albo bharale czyli żyjące dawniej w Himalajach owce), cziru (inaczej - antylopy tybetańskie), irbisy (zwane też panterami śnieżnymi), borsuki i 23 innych ssaków.
Korzeni zimnolubnej megafauny z plejstocenu szukano dotychczas przeważnie w arktycznej tundrze albo na zimnych stepach w różnych częściach świata. Nowe badania skamieniałości nasunęły jednak naukowcom na myśl alternatywny scenariusz. Nazwali go hipotezą "wyjścia z Tybetu".
Jak sugerują, dla niektórych przedstawicieli megafauny epoki lodowcowej (obejmującej również mamuty czy tygrysy szablozębne) pradawny Tybet był czymś w rodzaju "poligonu". Właśnie w tym miejscu mogły się pojawiać adaptacje, pozwalające później żyć w trudnym klimacie również w innych częściach ziemi.
Tybetańscy przodkowie gatunków polarnych przeszli więc przeszkolenie do życia w mrozie już podczas epoki lodowcowej, ok. 2,6 - 2,01 mln lat temu.
Tybet - jak zaznacza główny autor publikacji, Xiaoming Wang z Natural History Museum of Los Angeles County - to dla paleontologa region przebogaty, choć praca tam stanowi niezwykłe wyzwanie. M.in. dlatego, że na wysokości grubo ponad 4 tys. m. trudno jest oddychać, a woda w obozach badaczy każdej nocy zamarza na kość - tłumaczy.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.