Tybet: Chińczycy budują najdłuższą linię kolejową
Chiny rozpoczęły prace nad budową prawie 1120 km linii kolejowej do Tybetu - poinformowały w sobotę chińskie media. Pomysł Pekinu skrytykował tybetański rząd emigracyjny oraz ekolodzy z całego świata.
30.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Chińska prasa informuje, że z uwagi na obiektywne trudności ta najdłuższa linia kolejowa na świecie może zostać nie ukończona - jak to założono - w 2007 r.
Ponad 960 km linii kolejowej łączącej miasto Golmud w zachodniej, chińskiej prowincji Qinghai ze stolicą Tybetu Lhasą będzie przebiegać na wysokości ponad 4 tys. metrów. Wiąże się to z budowami na zamarzniętym gruncie, a dodatkowo z niebezpieczeństwem trzęsień i osunięć ziemi. Poza czynnikami geograficznymi, brak tlenu na dużych wysokościach, także może ujemnie wpłynąć na prace robotników - dowodzą chińskie media.
Tybetański rząd emigracyjny skrytykował kosztowny, szacowany na 2,5 mld dolarów, projekt chińskiej kolei do Tybetu. Według Tybetańczyków i międzynarodowych organizacji praw człowieka kolej ma ułatwić przesiedlenia Chińczyków do tej zagarniętej przez nich prowincji.
Po stłumionym antychińskim powstaniu w 1959 r. tysiące Tybetańczyków uciekło za swoim duchowym przywódcą Dalajlamą do Indii. Tam powstał działający do dziś tybetański rząd emigracyjny.
Przeciwni budowie kolei są także ekolodzy na całym świecie, którzy twierdzą, że zakłóci ona ekosytem w Tybecie.
Chińskie władze ludowe dowodzą, że doprowadzenie kolei do Tybetu ma służyć rozwojowi ekonomicznemu tego górskiego regionu Chin. Prezydent Chin Jiang Zemin zapowiedział jednocześnie, że "wszelkie działania religijne używane przez separatystów jako kamuflarz do akcji niepodległościowych, będą w Tybecie skutecznie tępione". (miz)