ŚwiatTwórca wirusa stanął przed sądem

Twórca wirusa stanął przed sądem

W Verden na północnym zachodzie Niemiec rozpoczął się proces Svena Jaschana, który w ubiegłym roku - wówczas jako 17-latek - zaraził miliony komputerów na całym świecie stworzonym przez siebie wirusem Sasser, powodując ogromne straty.

05.07.2005 | aktual.: 05.07.2005 11:26

Na trop Jaschana organy ścigania wpadły dzięki współpracy służb amerykańskich - FBI i CIA - oraz największego na świecie producenta oprogramowania komputerowego - firmy Microsoft, która za informacje o twórcy wirusa wyznaczyła 250 tys. USD nagrody. Ostatecznie chłopaka wydał jeden z jego znajomych.

Młody człowiek przyznał się w śledztwie do zarzucanych mu czynów, wśród których jest sabotaż komputerowy i zakłócenie funkcjonowania przedsiębiorstw. Jaschanowi grozi kara pozbawienia wolności; zapewne będzie też musiał płacić znaczne odszkodowania.

Proces przed sądem dla nieletnich toczy się przy drzwiach zamkniętych, ponieważ oskarżony był młodociany w czasie popełniania zarzucanych mu czynów.

"Sasser" to robak komputerowy, czyli program, który powiela się samoczynnie, wykorzystując internet do infekowania kolejnych komputerów. Wykorzystując lukę - tzw. dziurę - w systemach operacyjnych Windows 2000, Windows Server 2003 i Windows XP, "Sasser" powodował wielokrotne, samoczynne zamykanie się i ponowne uruchamianie komputera. Ogromnie przeciążał też internet, nieustannie poszukując komputerów, które mógłby zaatakować.

"Sasser" najpierw zaatakował w Azji. W Europie wśród jego najbardziej spektakularnych ofiar znalazła się niemiecka poczta - zablokowanie 300 tys. komputerów uniemożliwiło wypłaty pieniędzy. Stanęły też komputery Komisji Europejskiej, linii lotniczych British Airways i Delta Airlines oraz brytyjskiej Agencji ds. Morskich i Straży Przybrzeżnej. W USA na kilka godzin trzeba było zamknąć 500 szpitali w Nowym Orleanie. Kłopoty miała też służba zdrowia w Waszyngtonie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)