Twitter naskoczył na byłego doradcę rządu. Za słowa "Polska siedliskiem ciemnoty"
Jeden z członków rządowej Rady Medycznej do spraw pandemii skomentował w mediach społecznościowych artykuł w medycznym piśmie "The Lancet". Podlinkował tekst na TT i zasmucony jego wymową skomentował. Komentatorzy byli bezlitośni.
29.01.2022 | aktual.: 29.01.2022 14:03
"Polska wreszcie zdobyła sławę w renomowanych periodykach naukowych. Niestety jako siedlisko bezprzykładnej ciemnoty" - napisał na Twitterze Konstanty Szułdrzyński, lekarz, specjalista chorób wewnętrznych, anestezjologii i intensywnej terapii, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie i od tygodnia były członek Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim.
To komentarz do publikacji, która relacjonuje zdarzenie sprzed dwóch tygodni, kiedy to ogłoszona została decyzja o rezygnacji większości lekarzy z uczestnictwa w pracach rady. "Trzy czwarte polskiego medycznego organu doradczego COVID-19 podało się do dymisji w związku z twierdzeniami, że rząd ignoruje jego rady dotyczące pandemii i toleruje nastroje antyszczepionkowe" - doniosło branżowe pismo.
Poinformowało ono także, że medycy uzasadnili swoją decyzję "rozbieżność między naukowym i medycznym rozumowaniem i praktyką" w podejściu rządu do kolejnych fal infekcji. Przypomniało także, że Polska ma jeden z najwyższych na świecie współczynników umieralności na COVID-19 na mieszkańca, najniższy w Unii Europejskiej wskaźnik zaszczepień. Tekst donosi także o przerażających wynikach sondażowych badań Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, z których wynika, że jedna trzecia że Polaków w wieku 18–65 lat stwierdziła, że nigdy nie przyjmie szczepionki przeciwko COVID-19.
Twitter naskoczył na byłego doradcę rządu. Za słowa "Polska siedliskiem ciemnoty"
"The Lancet" zaznacza, że takie postawy są szczególnie silne na obszarach wiejskich, gdzie rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość ma największe poparcie.
W rozmowie z dziennikarzem pisma ci lekarze, którzy złożyli rezygnację, tłumaczyli, że współpraca z rządem układała się dobrze do połowy 2021 roku, kiedy to liczba szczepień w Polsce zaczęła spadać w związku z nasileniem się nastrojów antyszczepionkowych. Wtedy rządzący zaczęli być niechętni wprowadzaniu jakichkolwiek środków zaradczych przeciw rozprzestrzenianiu się pandemii.
Zagraniczny czytelnik mógł też dowiedzieć się o incydencie z kurator oświaty, która szczepionkę oceniła jako "eksperyment". A także o tym, że polscy politycy nie chcą stracić poparcia antyszczepionkowców, więc ignorują znaczenie dokumentów potwierdzających szczepienia przeciw COVID-19 jako przepustki zapewniającej bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej.
"Polski prawicowy rząd zaakceptował ogromną śmiertelność i nie chce niczego zmieniać" - powiedział "Lancetowi" jeden z lekarzy. Profesor Anna Piekarska z Katedry Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Łodzi powiedziała natomiast, że jeśli rząd powoła nową radę złożoną z medyków, usłyszy to samo, więc tak samo zignoruje te wskazówki, więc w każdym kolejnym natężeniu zakażeń system opieki zdrowotnej może znaleźć się pod ogromnym obciążeniem.
Za przytoczenie i skomentowanie artykułu słowami o "bezprzykładnej ciemnocie" mocno dostało się doktorowi Konradowi Szułdrzyńskiemu. Internauci kazali mu spojrzeć w lustro, by przyjrzeć się ciemnocie i komentowali, że właśnie członkowie rządowej rady reprezentowali wartości, o jakich wspomina autor wpisu.
Znaleźli się nawet pamiętliwi, którzy Radzie Medycznej przypisują decyzje z początku pandemii. Wiosną 2020 roku obowiązywał przez jakiś czas zakaz wstępu do parków czy do lasu, a jednocześnie kasyna były otwarte .