Twierdzą, że Poznań sprowadzi uchodźców. Sprawdziliśmy, co na to ministerstwo
We wtorek media obiegła informacja, że w Poznaniu może się niebawem pojawić wielu nowych uchodźców. Faktycznie, od dawna naciska na to obecny prezydent miasta Jacek Jaśkowiak. Jednak jak ustaliła WP, rząd PiS nie widzi na razie takiej możliwości.
"Władze stolicy Wielkopolski planują sprowadzić do miasta osoby ubiegające się o azyl polityczny w naszym kraju. Chodzi o Czeczenów i Syryjczyków. Do Poznania może przyjechać około 300 osób" - informowały media.
Powoływano się przy tym na doniesienia, że przedstawiciele miasta spotkali się w tej sprawie nawet z pracownikami ministerstwa spraw zagranicznych.
- To jest jakiś szum informacyjny - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS). Podkreśla, że władze Poznania zwróciły się do ministerstwa z prośbą o spotkanie ws. uchodźców, więc zaprosił prezydenta Jaśkowiaka do resortu spraw zagranicznych.
Szynkowski vel Sęk wyjaśnia jednak, że podczas spotkania nie zawarto wstępnej współpracy mającej na celu sprowadzanie uchodźców, ale wręcz przeciwnie.
- Jasno nakreśliłem panu prezydentowi, że polityka rządu PiS w tej sprawie się nie zmieniła. Wciąż jesteśmy zdania, że przede wszystkim trzeba pomagać na miejscu. Pomysł sprowadzania uchodźców nie jest ani uzasadniony, ani prawnie możliwy. Dlatego my koncentrujemy się na projektach budowy oraz rozwoju szkół i szpitali tam na miejscu - stwierdza.
Poranne doniesienia mogły wprowadzać w błąd w jeszcze jednym przypadku. Informowały o zbliżającym się spotkaniu władz Poznania z Beatą Kempą, członkiem Rady Ministrów odpowiedzialnym za sprawy dotyczące pomocy humanitarnej.
Szynkowski vel Sęk podkreśla, że spotkanie faktycznie jest zaplanowane. - Ale będzie dotyczyło propozycji, które przedstawiliśmy. W ramach procedury azylowej do Polski i tak trafia duża grupa obcokrajowców. Jeżeli miasto chce nieść pomoc tym, którzy już tutaj są, to bardzo dobrze. Czekamy, by przedstawili ofertę pomocy mieszkaniowej lub dotyczącej zatrudnienia - mówi.
"Poznań się zmienia i otwiera"
Pełnomocniczka prezydenta Poznania ds. przeciwdziałania wykluczeniom Marta Mazurek zapewnia jednak, że Poznań i tak otwiera się już na obcokrajowców. W rozmowie z Wirtualną Polską mówi nawet o zauważalnej dumie mieszkańców z tego, że miasto zaczyna być pełne nowych kultur.
Czy przyjęcie wspomnianej wcześniej grupy 300 uchodźców byłoby więc jakimkolwiek problemem? - Może jeśli chodzi o kwestie formalne, bo już na pewno nie po stronie nastawienia społeczeństwa - zapewnia Mazurek.
Jak informuje nas biuro prasowe urzędu miasta, w Poznaniu od kilku miesięcy trwają też starania o przyjęcie na miejscowe uczelnie kilku studentów z Syrii. Jest to inicjatywa przewodniczącego klubu radnych PO Marka Sternalskiego. Czy dojdzie do skutku? Na pewno będziemy to śledzić i na bieżąco informować o najważniejszych decyzjach.