PolskaTVP zmieniła zdanie i nada program Lisa z Komorowskim

TVP zmieniła zdanie i nada program Lisa z Komorowskim

Telewizja Polska zawiesiła emisję programu publicystycznego Tomasza Lisa, do którego zaproszony był kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski - poinformował rzecznik TVP. Kilka godzin później przekazał, że program jednak się odbędzie.

TVP zmieniła zdanie i nada program Lisa z Komorowskim
Źródło zdjęć: © PAP

14.06.2010 | aktual.: 14.06.2010 17:13

Późnym popołudniem w TVP zapadła decyzja, że program jednak się ukaże, ale jego jedynym gościem będzie Komorowski.

Rzecznik TVP Stanisław Wojtera pytany przez Wirtualną Polskę mówił wcześniej, że za kampanię wyborczą i przeprowadzenie prezentacji kandydatów będzie rozliczana Telewizja Polska, a nie Tomasz Lis czy Jan Pospieszalski. Są więc pewne ogólne zasady, ramy, które dotyczą całej telewizji i one muszą być przestrzegane.

Ostatecznie swój udział potwierdził jedynie kandydat PO. - Tomasz Lis zaprosił trzech kandydatów na prezydenta, co de facto oznaczałoby, że program miałby charakter debaty wyborczej. A debaty prezydenckie zostały ujęte w TVP w pewne formy, których chcemy przestrzegać - mówił rzecznik.

Pytany przez WP o słowa Bronisława Komorowskiego, który powiedział, że "jest rzeczą niebywałą, że kierownictwo TVP likwiduje debatę, dlatego, że postanowił nie uczestniczyć w niej kandydat PiS Jarosław Kaczyński", Wojtera odpowiedział, że "TVP od początku informowało o tym sztaby i konsultowało z nimi to, że zorganizuje trzy debaty, tak, żeby wszystkich dziesięciu kandydatów mogło brać w nich udział.

Wojtera mówił, że niedzielna debata wyborcza zakończyła okres prezentacji poszczególnych kandydatów w programach publicystycznych telewizji publicznej.

Pytany, czy dziennikarze telewizji publicznej nie mają swobody zapraszania gości do swoich programów odparł, że "mają, ale w pewnych granicach".- Jeżeli mamy kampanię wyborczą, w trakcie której TVP jest bacznie obserwowana, czy dochowuje bezstronności i obiektywnie przedstawia kandydatów, to musimy się trzymać pewnych reguł i standardów. Nie jest to telewizja pana Lisa, pana Pospieszalskiego, czy kogokolwiek innego - powiedział rzecznik.

Komorowski zapowiedział że mimo sprzeciwu władz TVP, przyjdzie do programu Tomasza Lisa w TVP2. Zrezygnuje, tylko jeśli dostanie na piśmie zakaz wchodzenia do budynków telewizji publicznej.

- W przypadku protestu kierownictwa telewizji też przyjdę do pana Tomasza Lisa, chyba że dostanę na piśmie zakaz. Niech mi kierownictwo telewizji da zakaz wchodzenia do budynków telewizji publicznej, niech da go marszałkowi sejmu i osobie wypełniającej obowiązki głowy państwa. Bardzo na to czekam - powiedział Komorowski w Poznaniu.

W jego ocenie, jest rzeczą niebywałą, że "kierownictwo TVP likwiduje debatę", dlatego że postanowił nie uczestniczyć w niej kandydat PiS Jarosław Kaczyński. - To jest rzecz naprawdę nieprawdopodobna i zjawisko stojące w jaskrawej sprzeczności z zasadą bezstronności mediów publicznych - podkreślił Komorowski.

- Tego rodzaju informacje, które do nas docierają o zakazach i naciskach ze strony kierownictwa telewizji na program Tomasza Lisa, abym nie mógł uczestniczyć w tym programie, mimo że jesteśmy umówieni od dłuższego czasu, jest dowodem na upartyjnienie się mediów publicznych, na odejście od misji publicznej na rzecz misji partyjnej I Programu - powiedział Komorowski.

Podkreślił, że takie zachowanie władz TVP potwierdza słuszność oceny całego parlamentu, który odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2009 rok. - Umacnia to także moje postanowienie, aby złożyć podpis również negatywnie oceniający KRRiT i to, co się dzieje w praktyce funkcjonowania telewizji publicznej - zaznaczył Komorowski.

Komorowski przypomniał, że także przy okazji święta 3 maja TVP nie chciała się zgodzić na wywiad z nim, proponując orędzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1845)