Kurski odcina PiS od Szmydta. "Ruska onuca okazała się bohaterem TVN‑u"
Jacek Kurski stwierdził, że za jego czasów TVP była obiektywna. - Była obiektywna, Polacy mieli wybór i był realny pluralizm - stwierdził były szef TVP. Został zapytany również o sędziego, który uciekł na Białoruś.- Wyhodowaliście sobie ruską onucę pod własnym dachem? - zapytał dziennikarz. - Nie, ruska onuca okazała się bohaterem TVN-u i ekipy Donalda Tuska.
Były szef TVP w Radiu ZET został zapytany, dlaczego nie pojawił się na konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Kurski tłumaczył swoją nie obecność pobytem w szpitalu. - Chwilowe kłopoty, już wszystko dobrze - zapewnił.
Prowadzący Bogdan Romanowski wtrącił, czy może bał się kolegów, którzy nie chcieli go na jednej liście, w jednym okręgu. - Co pan opowiada? Wszyscy chcą mnie na liście w tym samym okręgu - zapewnił. Tłumaczył, że są zjednoczoną drużyną, która "musi wyrwać państwo z rządów koalicji demontażu tego państwa".
Romanowski przytoczył także słowa jednego z polityków PiS, który mówił, że "Kurski nie jest żadnym atutem a obciążeniem listy". Polityk PiS stwierdził, że takie wrzutki będą się powtarzać. - Nie dam się wkręcić w jakiekolwiek tego rodzaju połajanki. Odradzam wszystkim kolegom, jeśli naprawdę kochają Polskę i rozumieją, jak ważna jest kondycja Prawa i Sprawiedliwości w tych wyborach, żeby darowali sobie - odparł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski sędzia u Łukaszenki
Kandydat PiS do PE odniósł się również do byłego sędziego Tomasza Szmydta, który poprosił reżim białoruski o azyl. - Sędzia Szmydt został powołany w 2012 roku przez Bronisława Komorowskiego, był najpierw pozytywnym bohaterem TVN-u i mediów koalicji 13 grudnia - powiedział.
Kurski mówił, że kiedy posypała się narracja partnerki Szmydta (w sprawie afery hejterskiej), "kiedy okazało się to funta kłaków warte, zaczął oskarżać Prawo i Sprawiedliwość". - Stał się bohaterem pozytywnym mediów III RP, a teraz okazało się kim jest naprawdę - ruskim agentem - mówił Kurski.
Prowadzący Bogdan Romanowski zwrócił uwagę na to, że ten sędzia awansował za czasów Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Wyhodowaliście sobie ruską onucę czy białoruską pod własnym dachem? - zapytał dziennikarz. - Nie, ruska onuca okazała się bohaterem TVN-u i ekipy Donalda Tuska. Teraz okazało się, kim jest naprawdę - powiedział Kurski.
Kandydat PiS mówił także, że "pseudo afera hejterska miała miejsce kilka lat temu, dlaczego ten człowiek orzekał teraz pod rządami Bodnara". Dodał także, że to nie zaszkodzi PiS-owi w trakcie kampanii.
Dziennikarz Wirtualnej Polski w artykule tłumaczył powiązania byłego sędziego wraz z jego obowiązkami zawodowymi. Szmydt był bowiem jednym z zaufanych sędziów w ekipie Zbigniewa Ziobry, gdy ten był ministrem i prokuratorem generalnym. Został dyrektorem departamentu prawnego w biurze Krajowej Rady Sądownictwa, należał do grupy brutalnie atakującej osoby nieprzychylne działaniom Ziobry i jego ludzi (tzw. afera hejterska).
Powołanie na stanowisko sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt otrzymał od Bronisława Komorowskiego. A w ostatnich kilkunastu miesiącach robił z siebie medialnego świadka koronnego, który chętnie opowiadał, m.in. w "Wyborczej" i TVN24 o bezeceństwach swoich dawnych kompanów z ziobrystowskiej ekipy.
"TVP była obiektywna"
Kurski powiedział, że za jego czasów TVP była obiektywna. - Była obiektywna, Polacy mieli wybór i był realny pluralizm - stwierdził były szef TVP.
- Gdyby TVP niespełniania najwyższych standardów dziennikarskiej rzetelności, jak chociaż w kampanii prezydenckiej w 2020 roku, kiedy prezydent został zaatakowany nieprzyzwoicie oskarżeniami o ułaskawienie pedofila i gdyby TVP nie wysłała swojej kamery i nie znalazła ludzi, którzy obronili prezydenta, nie wiem, jakby się skończyły wybory - stwierdził.
Kurski powiedział także, że "telewizja publiczna została przejęta siłą, bo dostarczała Polakom prawdy na temat Donalda Tuska i późniejszej koalicji 13 grudnia".
- Oni nie chcą robić dobrej telewizji, oni chcą zniszczyć telewizję (...), myślę, że Donald Tusk ma taki plan, żeby po prostu zniszczyć telewizję - dodał.