TVP: pacjenci nie chcą protestu lekarzy. Kim jest "ekspert" potwierdzający tezę?
W poniedziałkowych „Wiadomościach” wystąpił Sławomir Łabsz, prezes Stowarzyszenia Pacjentów RP. Został przedstawiony, jako reprezentant wszystkich pacjentów, mimo że, jak sam nam powiedział, nie poczuwa się do tej roli. W dodatku wątpliwości budzi jego bezstronność. W czasie poprzednich rządów PiS krytykował protest pielęgniarek i, podobnie jak teraz, chwalił działania tej partii.
Materiał „Wiadomości” zapowiedziany przez Krzysztofa Ziemca został zatytułowany: „Pacjenci chcą zakończenia protestu lekarzy”. Główna teza opierała się na stwierdzeniu, że środki w służbie zdrowia są marnowane, więc „dodawanie jakichkolwiek pieniędzy jest bezcelowe”. Nagrany przez TVP ekspert Sławomir Łabsz był jedynym pokazanym w materiale „reprezentantem” stanowiska pacjentów. Problem w tym, że sam się nim nie czuje.
- Reprezentuję tylko swoje stowarzyszenie. Nie wszystkich pacjentów, jak możnaby to odebrać, bo obejrzeniu "Wiadomości". Poza tym w materiale został pokazany tylko fragment mojego oświadczenia, które ma szerszy sens - tłumaczy nam Łabsz.
Krytykuje lekarzy, chwali PiS
Sławomir Łabsz podkreśla, że sam jest lekarzem i "chętnie pomoże w protestach". Na ten moment "pomoc nie jest jednak możliwa, bo postulaty protestujących nie są sensowne". Według niego rezydenci oczekują obecnie rzeczy niemożliwych i nie proponują nic dla pacjentów. Kiedy pytam o konkrety, prezes Stowarzyszenia mówi, że chciałby wiedzieć "jak dokładnie zarządza się teraz pieniędzmi wydatkowanymi na system opieki zdrowotnej i czy one nie giną gdzieś po drodze". Więc "najpierw niech pokażą, co robią z obecnymi funduszami".
Inaczej mówiąc Łabsz chciałby transparentności finansowania systemu. Tyle tylko, że to nie w gestii lekarzy czy rezydentów leży rozporządzanie finansami na służbę zdrowia. Ta rola przypada m.in. Ministerstwu Zdrowia, które skądinąnd Łabsz gorliwie chwali. Wielokrotnie pojawiał się w Radio Maryja, gdzie podkreślał m.in. że działania ministra Konstantego Radziwiłła pozytywnie wpłyną na działanie systemu opieki zdrowotnej.
To jeden z powodów, który wskazywałby na to, że jego dobór do materiału "Wiadomości" nie był przypadkowy. Inny jest taki, że Łabsz znany jest z krytyki protestów medycznych, które odbywają się za rządów PiS. Robił to już w 2007 roku, gdy protestowały pięlęgniarki. Twierdził wtedy, że "strajk ma podłoże polityczne". Sugerował, że strajk należało przerwać i podkreślał, że rząd Jarosława Kaczyńskiego "po raz pierwszy od wielu lat podwyższył tak znacząco nakłady na służbę zdrowia i są perspektywy na dalszy nakłady".
"Wakacyjne podróże"
To nie pierwszy raz, gdy TVP próbuje uderzyć w protestujących rezydentów. Wcześniej publiczna telewizja wyemitowała materiał, w którym posłużono się ich zdjęciami z wakacyjnych podróży, które miały dowodzić, że świetnie się im powodzi. Tymczasem, jak się okazało, zdjęcia z Kurdystanu, które pokazało TVP zostały zrobione na misji Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.