Tuskowi zostało niewiele czasu
Dziś mijają trzy lata gabinetu PO-PSL. Kancelaria Premiera szykuje podsumowanie. Wszyscy ministrowie wysłali już do premiera raporty, w których przedstawili swoje dokonania - pisze "Rzeczpospolita".
Donald Tusk, który wczoraj we Wrocławiu promował kandydata PO na prezydenta miasta, nie chciał się chwalić sukcesami. - Wolałbym odesłać to pytanie na spotkanie w Warszawie, będziemy mówili o naszych sukcesach większych i mniejszych - obiecywał.
Jak zapowiedział polityk z polityk z Kancelarii Premiera konferencja w tej sprawie jest planowana na wtorek, ale szczegóły są jeszcze dopracowywane.
Czym rząd się pochwali?
Najprawdopodobniej wydawaniem środków z UE i inwestycjami na Euro 2012. Co ciekawe gabinet PO-PSL dotąd chętnie podsumowywał swoje okrągłe rocznice. Im bliżej końca kadencji, z tym mniejszym rozmachem są one obchodzone.
Przez ostatnie trzy lata rząd nie zrealizował części programowych postulatów. A bywało tak, że podejmował sprzeczne z nimi decyzje. Przykładem jest sztandarowe hasło obniżania podatków. Tymczasem od stycznia czeka nas podwyżka VAT (z 22% na 23%).
Rząd tłumaczy się kryzysem, lecz PO nie udało się także: wprowadzić okręgów jednomandatowych w wyborach do sejmu, ograniczyć immunitetu parlamentarzystów, zreformować KRUS, a do reformy emerytur mundurowych przymierza się dopiero teraz.
Do sukcesów Tuska zaliczamy m.in. wycofanie polskiego wojska z Iraku, wprowadzenie armii zawodowej, oddzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, wprowadzić przepisy dotyczące wydłużania urlopów macierzyńskich, umożliwić posyłanie sześciolatków do szkół. Nie najgorzej idzie budowa stadionów na Euro 2012 i Orlików.