Tusk zwrócił się do mediów rządowych. "Niech wreszcie podadzą informacje"
Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Gdańsku. Nawiązał do tego, że media rządowe nie informują o rozmowach z wyborcami. - Niech media rządowe wreszcie podadzą informacje o takich spotkaniach. My mamy też prawo, tak jak kiedyś stoczniowcy, do prawdy w mediach - mówił lider PO.
Donald Tusk w trakcie spotkania z wyborcami w Gdańsku wspominał postulaty stoczniowców. Wskazał, że wtedy apelowano m.in. o wolność słowa, druku i publikacji oraz podanie w mediach informacji o utworzeniu komitetu strajkowego.
- Mówię w waszym imieniu, w imieniu milionów Polek i Polaków. Niech media rządowe wreszcie podadzą informacje o takich spotkaniach. My mamy też prawo, tak jak wtedy stoczniowcy, do prawdy w mediach - mówił Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk PO grozi “rosyjskiej” komisji. “Jest wiele sposobów”
- Żeby przestało się wylewać kłamstwo i pogarda z mediów rządowych - mówił.
Tusk apeluje o podwyżki dla nauczycieli
- Jest taki ósmy postulat: "podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen". Ja od dłuższego czasu krzyczę, grożę, błagam, mówię: dajcie choćby polskim nauczycielom i nauczycielkom, pół miliona ludzi, którzy pracują za pół darmo, dajcie im chociaż wyrównanie inflacji - mówił.
Tusk wskazał, że Mateusz Morawiecki "zamiast dać 20 proc. rok temu, obiecał 12 proc. w przyszłym budżecie, minister odpowiedzialny za budżet wczoraj poinformował, że to 6,6 proc. podwyżki". - Wyobrażacie sobie? Co ma to oznaczać dla półmilionowej armii ludzi dobrej woli, którzy uczą nasze dzieci, uczą nasze wnuki - mówił lider PO.
- My dzisiaj czujemy dokładnie to samo, co wówczas robotnicy, którzy przystąpili do strajku. Dzisiaj tak samo Morawiecki i Kaczyński mogą powiedzieć, że rząd się na pewno wyżywi, rząd na tej inflacji świetnie wychodzi - mówił.
Donald Tusk przekonywał, że ma informacje, że w przyszłym roku nie będzie tarcz chroniących przed inflacją i znów wróci VAT na żywność.
Tusk apeluje: prezesie Kaczyński
Donald Tusk przekonywał, że postulatami stoczniowców stało przekonanie, że "władza nie ma prawa pogardzać prostym człowiekiem". - Wszyscy jesteśmy w dokładnie tej samej sytuacji - mówił.
- Jesteśmy ludźmi, jesteśmy Polkami i Polakami. Chcemy, aby Polską rządzili ludzie, którzy nas szanują, którzy widzą w nas drugiego człowieka, a nie roboli do wykonywania ciężkiej harówy za pół darmo, karmionych kłamstwami, fałszem - powiedział.
Stwierdził, że "tamci za Gierka" mogliby się od Kaczyńskiego i Morawieckiego "uczyć, jak się rozkrada majątek".
- Słynny krwawy Maciej Szczepański (przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji do lat 80. - red.) to był harcerz, on nie miał pojęcia, jak można wykorzystać media przeciwko ludziom. Szczepański przy Kurskim to harcerzyk - mówił Tusk.
- Jeśli nie umiesz kochać, to nie ubiegaj się o władzę. Prezesie Kaczyńskim, jeśli nie kochasz ludzi, to nigdy nie będziesz dobrze rządził - powiedział Tusk.
- Nie nauczyliście się, wy władcy Polski, kochać bliższych, ani dalszych sobie ludzi. Potraficie ich tylko wykorzystywać, upokarzać, zmuszać do zachować, które wam się wydają właściwe - podkreślał.
- Nie ma sprawiedliwości bez miłości, nie ma wolności bez solidarności - zaznaczył.
"Zepsutą władzę trzeba zmieść"
Tusk wspominał, że w latach 80. "jedyne co rosło, to dług". Stwierdził, że obecnie zadłużenie jest jeszcze większe. - Gierek mógłby się od Morawieckiego uczyć zadłużania Polski - mówił.
- Zepsutą władzę trzeba zmieść przy pomocy karty wyborczej - mówił.
- Nie ma chleba bez wolności, nie będzie poprawy tej sytuacji materialnej bez tej wielkiej zmiany, którą musimy dać Polsce 15 października. Życie każdego z nas i całego narodu poprawi się pod tym jednym warunkiem - mówił.
- Ta historia nie musi być dramatyczna. Możemy stać się najlepszym miejscem na Ziemi - przekonywał Tusk. - Nie jesteśmy skazani na złych ludzi u władzy - mówił.
Tusk wspomniał, że był na Campusie Polska Przyszłości, gdzie spotkał się z młodzieżą. - Byłoby grzechem niewybaczalny, gdybyśmy pozwolili na to, że Kaczyński zmarnuje choćby jeden dzień z ich życia. Jeśli by zmarnowali chociaż zdrowie jednej lub jednego z nich. Jeśli będą sprowadzali zagrożenie na naszą ojczyznę i na każdą polską rodzinę - mówił.
- Polki i Polacy mają prawo do szczęścia. Nie zmarnujmy wielkiego wysiłku tamtego pokolenia i wielkich nadziei, i marzeń przyszłych pokoleń - zaznaczył.
Czytaj więcej: