Debata z Giertychem? Kaczyński o "prowokacyjnym pytaniu"

Jarosław Kaczyński odsłonił karty przed wyborami - prezes PiS ogłosił "jedynki" list wyborczych Zjednoczonej Prawicy. Potwierdziły się też medialne doniesienia ws. startu wicepremiera z Kielce. Z tego samego okręgu KO wystawia Romana Giertycha. Czy dojdzie do debaty? O to był pytany po konferencji prezes PiS.

Debata z Giertychem? Kaczyński o "prowokacyjnym pytaniu"
Debata z Giertychem? Kaczyński o "prowokacyjnym pytaniu"
Źródło zdjęć: © East News

Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło w czwartkowe popołudnie swoje wyborcze listy. Podczas konferencji Jarosław Kaczyński odczytał nazwiska liderów poszczególnych list wyborczych we wszystkich okręgach w Polsce.

Mimo że organizatorzy nie przewidzieli czasu na pytania dziennikarzy, jeden z reporterów chciał wiedzieć, czy Kaczyński stanie do debaty z kandydatem KO Romanem Giertychem.

Przypomnijmy: Start byłego ministra edukacji w rządzie Kaczyńskiego, Romana Giertycha z ostatniego miejsca świętokrzyskiej listy Koalicji Obywatelskiej zapowiedział kilka dni temu Donald Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kaczyński nie chce rozmawiać o Giertychu. Mówił o "prowokacyjnym pytaniu"

- Wolę nawet nie odpowiadać na to pytanie, bo uważam je za prowokacyjne. Poza tym czuję się źle, jak mi się zadaje pytania dotyczące rozmów z tego rodzaju osobami - rzucił Kaczyński w reakcji na propozycję ewentualnej debaty pomiędzy kontrkandydatami.

Ale z pomocą szefowi skwapliwie pospieszył prowadzący spotkanie z mediami Rafał Bochenek. - Na pana Giertycha czeka już prokuratura – powiedział. Jego słowa wywołały głośny śmiech ustawionych do pamiątkowego zdjęcia kandydatów na nowych parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
roman giertychJarosław Kaczyńskiwybory 2023
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (234)