ŚwiatTusk: zapraszam prezydenta 4 czerwca do Krakowa

Tusk: zapraszam prezydenta 4 czerwca do Krakowa

Mam nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński będzie uczestniczył w szczycie politycznym z okazji obchodów rocznicy 4 czerwca - zapowiedział premier Donald Tusk. Dodał, że prezydent otrzyma oficjalne zaproszenie.

Tusk: zapraszam prezydenta 4 czerwca do Krakowa
Źródło zdjęć: © AFP

09.05.2009 | aktual.: 09.05.2009 19:55

Zaproszenie z zapisem "Pan prezydent Lech Kaczyński" też zostanie doręczone

- Prezydent Rzeczypospolitej ma oczywiście wolny wybór, pełne prawo, tak uczestniczyć w uroczystościach, jak uważa za stosowne. Ja oczywiście przewidywałem i nadal mam taką nadzieję, że prezydent będzie również uczestniczył w czasie szczytu politycznego. Zapraszam go niniejszym. Oczywiście formalne zaproszenie z zapisem "Pan prezydent Lech Kaczyński" też zostanie doręczone - powiedział Tusk. Premier poinformował w czwartek, że ze względu na planowaną manifestację stoczniowców, nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa zagranicznym gościom podczas uroczystości w Gdańsku. Dlatego też postanowił część polityczną obchodów przenieść do Krakowa.

- Przez ostatnie trzy, cztery lata trwa w Polsce bardzo ostra dyskusja o to, czyje jest dziedzictwo Solidarności i dziedzictwo wolności - mówił premier. Jego zdaniem ta debata nabrała szczególnie ostrego wymiaru teraz, w przeddzień ważnej 20-tej rocznicy pierwszych wolnych wyborów. Jak podkreślił Tusk "nie ma sensu spór Polaków o to, czyje to jest święto, nie ma sensu demonstrowanie agresji, złości frustracji przy okazji tego święta, bo akurat to święto 4 czerwca to tryumf takiego sposobu myślenia, jakie tu w Wielkopolsce zawsze Polakom towarzyszyło - myślenia pozytywnego".

- 4 czerwca Polacy zdecydowali tak, jak cała nowoczesna Europa, cała nowoczesna cywilizacja, że o przyszłości będą decydowali w wyborach, w pokojowym procesie, w którym ludzie idą wybrać lepszą dla siebie przyszłość a nie kogoś pokonać - zaznaczył szef rządu.

PO stara się wygrać wybory do PE dla Polski

- PO stara się wygrać wybory do PE dla Polski. To nie znaczy, że powinniśmy uwierzyć w szczęście, które towarzyszy do tej pory PO, ale nie powinniśmy wierzyć w to, że to szczęście bez naszej pracy i bez naszej pokory będzie nam towarzyszyć - powiedział szef rządu. Jak podkreślił Tusk, jego generacja "musi zdobyć się na syntezę pozytywizmu i romantyzmu". - Musimy powiedzieć Polakom, że proponujemy, aby w Polsce zaczął rządzić pozytywny romantyzm, abyśmy wszyscy stali się pozytywnymi romantykami - dodał.

Zdaniem Tuska, dzisiaj Polska potrzebuje pracy, zdrowego rozsądku, ludzi innowacyjnych, energii, optymizmu, politycznej i cywilizacyjnej młodości. - Polska musi w sposób pokojowy, pozytywny, z uśmiechem, z pewnością siebie pokazać Europie i światu, że także tu może być centrum innowacyjne Europy - przekonywał Tusk.

"Przygotowujemy stoczniom szansę na produkcję statków"

Premier Tusk zapowiedział też, że rząd szuka inwestorów i przygotowuje stoczniom szansę na produkcję statków. - Przygotowujemy stoczniom szansę na produkcję statków znajdujemy inwestorów, zjeździłem pół świata i w końcu ze skutkiem pozytywnym, aby znaleźć instytucje, ludzi, kraje, pieniądze, które są zainteresowane, aby inwestować w polski przemysł - mówił Tusk na regionalnej konwencji PO przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Jak dodał, jeśli rząd rozmawia o stoczniach, "to nie na demonstracji, tylko w czasie ciężkiej pracy, aby realnie ratować miejsca pracy stoczniowców". Szef rządu zwrócił uwagę, że kiedy obejmował swoją funkcję zastał dramatyczną sytuację w stoczniach. - Z godziny na godzinę musieliśmy podjąć decyzję o pożyczeniu i daniu pieniędzy polskim stoczniom, żeby stoczniowcy mogli przed Wigilią dostać wypłatę - przypomniał Tusk.

- Później dzień po dniu i miesiąc po miesiącu odkrywaliśmy zaległości, które są poważnym powodem do wstydu tych, którzy przez długie lata pogrążali polskie stocznie w sytuacji beznadziejnej - dodał premier. - Myślę ,że debata ze związkowcami odbędzie się w przyszłym tygodniu - zapowiedział premier. Według premiera do debaty dojdzie w Gdańsku i będzie ona relacjonowana przez media.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1391)