PolskaTusk: to osobista i dość odważna decyzja prof. Geremka

Tusk: to osobista i dość odważna decyzja prof. Geremka

To osobista i dość odważna decyzja prof. Bronisława Geremka, choć może niektórzy powiedzą, że ekstrawagancka - tak szef PO Donald Tusk skomentował informację, że Geremek nie złożył w terminie swojego oświadczenia lustracyjnego.

25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 10:25

Działająca od 15 marca nowa ustawa lustracyjna zobowiązała m.in. posłów, senatorów i europosłów do złożenia oświadczenia, czy współpracowali z organami bezpieczeństwa PRL, czy nie. Termin składania oświadczeń minął 19 kwietnia. Zgodnie z ustawą, w przypadku niedopełnienia tego obowiązku wyborczy mandat wygasa.

Według "Dziennika", Bronisław Geremek - eurodeputowany Partii Demokratycznej - jako jedyny z grona polskich europosłów nie złożył w terminie oświadczenia lustracyjnego. Geremek nie chciał komentować sprawy. Zapowiedział złożenie oświadczenia.

W udostępnionym "Gazecie Wyborczej" liście do wyborców prof. Geremek napisał m.in., że "żądanie ponownego złożenia deklaracji lustracyjnej pod groźbą wygaśnięcia mandatu" uważa za "sprzeczne z zasadami państwa prawnego i za lekceważenie decyzji 121.805 wyborców". "Jest ono w sprzeczności z konstytucyjną zasadą poszanowania godności ludzkiej" - napisał Geremek.

Z całą pewnością prof. Geremek stał się jednym z liderów antylustracyjnych działań - powiedział Tusk w Sejmie.

Zwrócił uwagę, że "żadne przepisy w Polsce i Europie nie przewidywały takiej sytuacji", więc - jak dodał - "od dziś najpotężniejsze prawnicze głowy będą się zastanawiały, czy Geremek stracił mandat czy nie".

Tusk podkreślił, że rozumie emocje prof. Geremka, choć - jego zdaniem - lepiej by było wreszcie twardo powiedzieć "zobaczcie, o ile lepsza byłaby pełna jawność archiwów". Wtedy - uważa szef PO - nie trzeba by było robić lustracji, oświadczeń.

Jawność archiwów mogłaby być bolesna dla wielu ludzi, ale to co się dzieje dzisiaj, też jest bolesne. Dlatego nie ma innego lekarstwa - i przypadek prof. Geremka to potwierdza - niż otwarcie archiwów i pełny dostęp zainteresowanych - uważa Tusk.

Nie wiadomo, jak na całą sytuację zareaguje Parlament Europejski, który nie miał dotąd takiej sprawy.

O obowiązku złożenia oświadczeń zawiadamia Państwowa Komisja Wyborcza. PKW wysłała takie pisma do 51 naszych europosłów - tych, którzy urodzili się przed 1 sierpnia 1972 roku. Pięćdziesięciu z nich w ustawowym terminie, czyli w ciągu miesiąca, wysłało wypełnione oświadczenia.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)