Tusk stanie przed komisją? Niespodziewany głos z PO
Sejm przegłosował w piątek ustawę dotyczącą powołania komisji badającej wpływy rosyjskie w Polsce. Teraz trafi ona do prezydenta. Opozycja od początku krytykowała pomysł PiS. W mocnych słowach o potencjalnej decyzji Andrzeja Dudy mówił sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.
Sejm opowiedział się w piątek przeciwko senackiej uchwale o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów. Tzw. ustawa "lex Tusk" została tym samym uchwalona i czeka na decyzję prezydenta. Jeśli wejdzie w życie, komisja będzie mogła - po uznaniu, że dany polityk ulegał rosyjskim wpływom - zakazać mu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na 10 lat. W praktyce, wykluczając go z wyborów.
- To jest właściwie historyczny moment. To nie znaczy, że jest to moment, z którego możemy się cieszyć - stwierdził w piątek w Sejmie lider PO Donald Tusk. Zdaniem ekspertów to właśnie w niego wymierzony jest pomysł PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspólny start w wyborach SP i PiS? Ziobryści o "planie A"
PO przestrzega prezydenta Dudę i mówi o Trybunale Stanu ws. tzw. lex Tusk
Teraz decyzja w sprawie ustawy należy do prezydenta. O komentarz w tej sprawie w radiu RMF FM pytany był Marcin Kierwiński z PO. - Jestem przekonany, że PiS zginie od tej pałki politycznej, którą sam stworzył. Myślę, że prezydent Duda będzie się bardzo mocno zastanawiał, czy tę ustawę podpisać. Jeżeli chce robić jakąkolwiek karierę międzynarodową, to nie może podpisywać się pod ustawą rodem ze stalinowskiej Rosji (...). Ona zahacza o systemy totalitarne - mówił sekretarz generalny PO.
- Jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze tę ustawę, to będzie kolejny dowód na łamanie przez niego Konstytucji (...). Lista grzechów pana prezydenta jest bardzo długa - podkreślał polityk w RMF FM.
Sekretarz generalny PO podkreślał jednocześnie, że głosujących za ustawą, która "haniebnie" łamie konstytucję, czeka odpowiedzialność. - To nie może być zapomniane. Każda osoba, która godzi się na tak skrajnie niedemokratyczne prawo, musi się liczyć z konsekwencjami. Jeżeli ktoś łamie Konstytucję, to będzie za to odpowiadał przed wolnymi, niezależnymi sądami - kontynuował Kierwiński w RMF FM.
Kierwiński zadeklarował także, że jego partia nie wejdzie w skład komisji. - Co do tego nie ma wątpliwości. Nie będziemy legitymizować komisji, która jest żywcem napisana cyrylicą - mówił.
Sekretarz PO nie wykluczył przy tym, że szef jego partii zdecyduje się na stawienie się przed komisją. - Donald Tusk jest człowiekiem, który bardzo lubi obnażać niegodziwość PiS-u. Nie chcę spekulować, bo to będzie decyzja Donalda Tuska. Natomiast, zawsze jak PiS chce uderzyć w Donalda Tuska, wychodzi tak, że sami siebie biją po głowie - oceniał.
Źródło: RMF FM