Tusk: sprawą hakerów zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Sprawą aktywności hakerów w systemach informatycznych kancelarii premiera zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - powiedział premier Donald Tusk. Premier oczekuje rekomendacji ABW w tej sprawie.
14.03.2013 | aktual.: 14.03.2013 19:41
- Mamy pewne kłopoty w sieci, ale nie wpływają one na pracę systemów, jeśli chodzi o funkcjonowanie kancelarii i rządu. Ale taka niezdrowa aktywność w sieci dała się zauważyć. Zajmuje się tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Materiał jest dość ciekawy i tak jak zawsze w takich sytuacjach, nie tylko w Polsce, inteligentny, pomysłowy i zdeterminowany haker radzi sobie lepiej niż systemy państwowe. Ale Polska nie jest tutaj jakimś szczególnym ewenementem - powiedział Tusk.
Dodał, że sprawa dotyczy systemów informacji jawnej. - Nie ma żadnych ryzyk związanych z ujawnieniem ważnych tajemnic państwowych czy bezpieczeństwem państwa - dodał.
- Zastanawiamy się nad tym, czy kwestia szeroko pojętej informatyki, jeśli chodzi o bezpieczeństwo informacji, nie powinna zostać potraktowana nie jak rutyna urzędnicza, ale na specjalnych zasadach. Będę tu oczekiwał przede wszystkim rekomendacji ze strony Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dostałem raport agencji w tej sprawie. Zajmuję się tą sprawą bardzo intensywnie - zaznaczył.
W ubiegłym tygodniu kancelaria premiera podała, że ABW sprawdza, czy doszło do "nietypowej aktywności" w systemie informatycznym KPRM. Podkreśliła zarazem, że poczta elektroniczna służy w niej do przesyłania informacji jawnych, a jej serwery pocztowe mają włączone szyfrowanie połączeń.
Kancelaria zapewniła wówczas, że jej system informatyczny jest pod bieżącą i systematyczną ochroną. W komunikacie przyznano jednocześnie, że pod koniec lutego kancelaria premiera "pozyskała informację o możliwości nietypowej aktywności w systemie".
- To nie jest jednoznaczne z rzeczywistym wystąpieniem niepożądanego zdarzenia. Standardowo całą sytuację, włączając, czy rzeczywiście aktywność taka miała miejsce, wyjaśniają funkcjonariusze CERT ABW. Wiąże się to z czasowym ograniczeniem dostępu do internetu, który w części został zapewniony innym, niezależnym łączem - podała KPRM.
ABW potwierdziła, że wyjaśnia sprawę, ale nie chciano podać żadnych szczegółów.
Serwis Niebezpiecznik.pl, powołując się na kilka niezależnych źródeł, podał, że do sieci KPRM włamali się hakerzy. Informator serwisu twierdzi, że przejęta została zawartość skrzynek pocztowych "najważniejszych osób w państwie".
Według Niebezpiecznik.pl nie byłby to pierwszy atak na sieć KPRM. W lipcu 2012 r. "alladyn2" włamał się do CUW (Centrum Usług Wspólnych), jednostki świadczącej usługi głównie na rzecz KPRM.