Tusk spodziewał się, że Kulczyk będzie zwodził komisję
Wicemarszałek Sejmu, lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział, że nie jest zaskoczony tym, że Jan Kulczyk nie stawił się na wezwanie sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.
09.11.2004 | aktual.: 09.11.2004 16:34
Wydawało mi się rzeczą oczywistą, że pan Jan Kulczyk będzie raczej zwodził komisję i że długo będziemy czekali na jego zeznania - powiedział Tusk dziennikarzom w Gorzowie Wielkopolskim.
Zaznaczył, że zaskoczyło go odczytane oświadczenie Kulczyka, w którym informuje komisję, że Roman Giertych (LPR) usiłował wymusić na nim zeznania obciążające prezydenta Kwaśniewskiego.
Nie uważam, żeby pan Kulczyk w tej sprawie był wiarygodnym świadkiem. Ma swoje powody, żeby obciążyć członków komisji takimi zarzutami, ale na pewno ten wątek też trzeba będzie sprawdzić, żeby nie było podejrzeń. Źle by się stało, gdyby komisja, która ma do odegrania ważną rolę, działała z piętnem takiej interesowności politycznej - powiedział Tusk.
Na pytanie, czy sądzi, że w końcu Kulczyk stanie przed komisją śledczą, Tusk odpowiedział: To jest bardziej pytanie do prokuratury. Czy ta uporczywa odmowa, jeżeli chodzi o zeznania, nie jest spowodowana tym, że pan Kulczyk ma po prostu dużo do ukrycia, i czy prokuratura, która równolegle prowadzi śledztwo, nie powinna prowadzić go na tyle intensywnie, aby zmusić pana Kulczyka do tego, aby zeznawał w tej sprawie.