Tusk: Rokita zostanie w Platformie
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
powiedział dziennikarzom w Gdańsku, że nie sądzi, by
Jan Rokita został szefem klubu parlamentarnego PO. Zaznaczył jednak, że Rokita nie odejdzie z PO.
Nie sądzę, żeby był szefem klubu, ale na pewno zostanie w Platformie - stwierdził Tusk. Nie chciał ujawnić, czyja kandydatura zostanie wysunięta na szefa klubu.
Tusk odmówił skomentowania listu jaki skierował do niego Rokita. Moim zadaniem jako szefa PO jest raczej to, by łagodzić spory i temperować emocje - powiedział.
Przewodniczący PO powiedział dziennikarzom w Gdańsku, że nie odpisał jeszcze na list, który wysłał do niego poseł Rokita. Do tego listu dotarł dzisiejszy "Dziennik". W piśmie Jan Rokita tłumaczy, dlaczego poparł kandydata PiS na prezydenta Krakowa i namawia Donalda Tuska do debaty o przyszłej roli Platformy w Polsce. Lider PO stwierdził, że będzie jeszcze okazja, żeby o liście porozmawiać.
Donald Tusk nie chciał komentować szczegółów dotyczących listu. Powiedział tylko, że jego zadaniem jest łagodzić spory i temperować emocje.
Tusk uważa, że temperamenty niektórych polityków utrudniają im sensowne funkcjonowanie w drużynie. Mam nadzieję, że Jan Rokita będzie wiedział, co znaczy drużyna - dodał szef Platformy Obywatelskiej.
Lider PO dopytywany przez dziennikarzy o to, czy sądzi, że Rokita pozostanie w partii, czy zostanie zaproszony do rządu Jarosława Kaczyńskiego odparł: Nie żartujcie, ja nie jestem kadrowym rządu J. Kaczyńskiego i nie ja decyduję, kto do rządu trafia.
Jest dla Jana Rokity sytuacja bardzo trudna. Rzeczywiście postać tak znacząca dla PO, nieustannie obrażana de facto przez J. Kaczyńskiego i to sugerowanie, że Jan Rokita jest w zmowie z konkurencją jest bardzo przykre dla samego Rokity i ma osłabiać nie tylko jego pozycję i autorytet, ale też ma być takim klasycznym, typowym dla PiS uderzeniem w PO i sobie z tym na pewno poradzimy - ocenił Tusk.
Druga sprawa - to oczywiście wewnętrzna dyscyplina i taka wzajemna lojalność. Jan Rokita na pewno z tej bardzo gorzkiej dla niego lekcji z ostatnich dwóch, trzech tygodni - a to bardzo rozumny człowiek - na pewno wyciągnie sensowną lekcję - zastrzegł lider PO.
Tusk zapytany, czy wiedział o poparciu kandydata PiS na prezydenta Krakowa Ryszarda Terleckiego odparł, że nie chce stawiać w krępującej sytuacji Jana Rokitę. Proszę pytać 11 innych członków zarządu.
W ubiegłym tygodniu w programie "Kropka nad i" Rokita powiedział, że o jego decyzji w sprawie poparcia kandydata PiS na prezydenta Krakowa wiedzieli zarówno Tusk, jak i inni politycy PO.
Donald Tusk wiedział o wszystkim wcześniej, bo rozmawialiśmy na ten temat na posiedzeniu zarządu krajowego Platformy - oświadczył wtedy Rokita. Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna zaprzeczył w ostatnią środę jakoby na posiedzeniu zarządu krajowego partii, na którym był obecny, omawiano kwestię poparcia dla kandydata PiS.